Jej produkcje to wielobarwne czółenka pokryte miękkimi kulkami – w sam raz dla wszystkich lubiących bawić się modą. Postanowiliśmy dowiedzieć się nieco więcej na temat tych designerskich butów
Skąd pomysł na bąbelkowe buty?
Pomysł zrodził się z pasji do jedzenia, bo to właśnie podczas rytualnego objadania się słodyczami, jeden z cukierków finezyjnie zatrzymał się na bucie. Wyglądało to na tyle interesująco, że kilka dni później powstał pierwszy prototyp.
W jaki sposób przebić się na rynku z tak nietypowym pomysłem?
Wydaje mi się, że z nietypowym pomysłem łatwiej przebić się niż z czymś, co w ogóle nie zaskakuje. Bazując na unikalności i wyjątkowości pomysłu łatwiej zarówno o uwagę mediów, jak i wyróżnienie się marki pośród tysięcy produktów jakie nas atakują zewsząd na co dzień.
Jeżeli chodzi o receptę na sukces, wierzę, że uda nam się go osiągnąć idąc dumnie i bez kompleksów przez rynek mody z wysoko podniesioną głową.
Czy planujesz poszerzyć swoją działalność o inne bąbelkowe produkty?
Niebawem planujemy wprowadzenie narzędzia custom, które umożliwi indywidualne projektowanie Bubble Shoes Klientka bąbelek po bąbelku będzie mogła ułożyć na nim dowolny wzór. Na tym nie koniec – pracujemy także prężnie nad ślubna kolekcją oraz uzupełnieniem dotychczasowych serią biżuterii. Domeną marki BUBBLE jest puszysty bąbelek – materiał dający nieskończone możliwości, dlatego nie zamierzamy poprzestać na butach, z czasem pojawi się szereg rozmaitych akcesoriów, mamy na dzieję, że nie tylko dla kobiet.
Kto najczęściej decyduje się na zakup Twoich butów, jaki jest Twój statystyczny klient?
Nie trzeba być celebrytką, aby móc pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa i koloru. Nasze buty przypadną do gustu wszystkim tym paniom, które cenią sobie oryginalność i wygodę. Wśród naszych modeli można znaleźć zupełnie odjechane jak i bardziej stonowane propozycje. Jednak najwięcej butów sprzedaje się z ręce Pań w wieku 35-45 lat z dużych miast. Do tej pory co drugą naszą Klientką była Brazylijka.
Link do strony internetowej projektu: www.hellobubble.comRozmawiała: Justyna Zajdel, Zdjęcia: Modest Myśliwski
