W czasie tworzenia próbuje wydobyć indywidualny charakter materiału. Pracuje na skórze, która porównywana jest do surowego drewna, w ten sam sposób zmienia je czas. Każda nowa torebka jest szyta z pasji i w dbałości o szczegóły. Swoje prace prezentowała już na targach mody i designu w całej Polsce m.in. na Silesia Bazar itd.
Powiedz kilka słów o sobie? – pracujesz, prowadzisz firmę, co wyjątkowego tworzysz?
Od trzech lat prowadzę własną pracownie kaletniczą, w której projektuje i szyje plecaki, torebki, akcesoria skórzane. Jestem sobie szefem i pracownikiem wszystko od pomysłu po wykonanie odbywa się w tym właśnie miejscu. Dla mnie to nie praca, dla mnie to przestrzeń, gdzie mogę dać upust swojej twórczej części.
Jak powstał pomysł i jak to wszystko się zaczęło?
Nie jestem wstanie określić żadnych ram czasowych. Pewne rzeczy towarzyszą człowiekowi od zawsze. Tak samo było w moim przypadku. Maszyna była mi bliska od kąd pamiętam.
Na jakich materiałach pracujesz i jakie to ma znaczenie dla ich wyglądu?
Pracuje na naturalnym surowcu, jakim jest skóra. Mam do tego materiału bardzo dużo szacunku, dlatego dbam o to, aby każdy element został przeze mnie wykorzystany. Skóra ta nie jest wybrana przeze mnie przez przypadek, sposób jej garbowania ma duże znaczenie, dla końcowego wyglądu torebki/plecaka. Jest ona wyprawiana przy użyciu garbników o pochodzeniu roślinnego. Dla konsumenta oznacza to, że ten produkt będzie zmieniał się i dojrzewał wraz z jego właścicielem. Jasna skóra będzie przybierała barwę ciepłego karmelu, czarna z kolei nabierała charakteru i wyrazistości.
Kim są twoi odbiorcy i co mówią o twoich produktach?
Każdy może być odbiorcą moich produktów, nie badam wieku, statusu społecznego, czy zasobności klientów. Tworze dla wszystkich, którzy podzielają moją estetykę, dla których wartością jest nie ulotność, lecz coś stałego, bo takie właśnie są moje produkty, ponadczasowe. Bardzo często słyszę od klientów, że to jest właśnie to, czego szukali. Sprawia mi ogromną radość, gdy to co tworze okazuje się być odpowiedzią na czyjeś pragnienia.
Jak wygląda dostępność i dystrybucja – działasz tylko na polskim rynku?
Moim celem nie jest tworzenie ilości magazynowych produktów, dla mnie każda jest tą pierwszą, każdą wycinam ręcznie, bez szablonu, przy użyciu tylko skalpela chirurgicznego. Przy zszywaniu torebki często myślę o osobie, która ją zamówiła. Zastanawiać się, jaka ona jest, gdzie w niej będzie chodzić, jak jej będzie służyć, czy przypadnie jej do gustu. Bardzo często jestem w stałym kontakcie z klientkami, słucham ich opinii. Moje produkty wysyłam praktycznie do odbiorców na całym świecie, jednak największym zainteresowaniem zaraz po Polsce cieszą się w Stanach Zjednoczonych.
Jakie masz plany – Jakie produkty macie w ofercie i jakie planujecie, do kogo chcecie z nimi dotrzeć?
Moim planem na najbliższe miesiące jest zakup nowej maszyny, oraz poszukanie i wyszkolenie nowego członka zespołu, który wsparłby mnie w moich działaniach. W ofercie mam plecaki, torebki oraz paski. To na pewno się nie zmieni, ale zostanie poszerzone o nowe formy, które czekają tylko na swoją realizacje
Co chcesz powiedzieć osobom, które myślą o założeniu własnej marki?
Chciałabym im powiedzieć, aby spróbowali, nawet nie dla samego pomysłu, ale dla siebie, bo to doskonała okazja, aby się poznać i rozwinąć to, co mamy w sobie najlepsze. W moim przypadku to była kreatywności, która towarzyszy mi każdego dnia, również poza pracownią.
