O muzyce, którą poznaje się w dzieciństwie i kocha się przez całe życie, o artystach, którymi warto się inspirować, o sekrecie dobrego video muzycznego i wreszcie o tym, co chce dać swoim słuchaczom w każdej piosence, rozmawiamy z Adą Szulc
Jaka jest najważniejsza rzecz, którą dajesz ludziom? Jaka jest ta wyjątkowa wartość, dla której chcą Cię słuchać?
Kiedyś pewien producent powiedział mi, że w artyście najważniejsza jest prawda. Kiedy wychodzisz na scenę – pokazujesz całą siebie. Bez żadnej ściemy, gdyż ludzie wyczuwają ją instynktownie. To taki pewnego rodzaju ekshibicjonizm. Tylko autentyczność i prawda właśnie mogą stworzyć więź miedzy artystą a słuchaczem.
Każdy czasem lubi wcisnąć na uszy słuchawki i uciec od całego świata. Czy możesz nam zdradzić jaki to będzie wykonawca lub rodzaj muzyki i co szczególnego w nim znajdujesz?
Ponoć nasze gusta muzyczne kształtują się w wieku ok. 8-15 lat, a wszystko, czego słuchamy później lub to, jaką muzykę tworzymy jest wynikiem właśnie tych dźwięków, które pamiętamy z dzieciństwa. Dlatego zawsze najchętniej wracam do takich zespołów jak Red Hot Chili Peppers, Nirvana, Pink Floyd, Guns’n’Roses – one niezawodnie dają mi kopa. Oczywiście z niezaspokojoną ciekawością odkrywam nowe brzmienia – aktualnie jestem na etapie wsłuchiwania się w Silversun Pickaps czy Skylar Grey. Muzyka nieustannie mnie inspiruje.
O tym co w muzyce jest złe i słabe słyszymy na co dzień. W takim razie co jest dobre i warto tego słuchać? Kto oprócz Ciebie robi dobrą robotę. W Polsce i na świecie?
Ciężko jednoznacznie określić co w muzyce jest złe, a co dobre. To bardzo subiektywne odczucia. Najbardziej szanuję artystów, którzy nie są tylko odtwórcami, ale też komponują, czy piszą teksty do swoich piosenek. To właśnie czyni ich autentycznymi. W muzyce nie można robić niczego na siłę.
Masz na swoim koncie sporo atrakcyjnych teledysków. Czy możesz ze swego doświadczenia poradzić jak przygotować dobry klip, ludziom, którzy kręcą i udostępniają własne filmy w sieci? Dziś właściwie każdy może próbować być artystą, ale tylko nieliczni mają takie doświadczenie jak Ty.
Czy możesz dać choć jedną radę z filmowego warsztatu dla wszystkich pracujących z kamerką?
Teledyski, to akurat nie moja zasługa, mam szczęście do pracy z bardzo zdolnymi reżyserami i operatorami jak Bartek Piotrowski (BigLove), czy Paweł Dylus (1000 miejsc). Aczkolwiek faktem jest, ze teraz można nakręcić wszystko wszystkim i wszędzie. Najważniejsze to mieć fajny pomysł i dobre światło!
Z głową pełną pomysłów możemy zdziałać więcej niż z portfelem pełnym pieniędzy. Moja rada? Próbować próbować i jeszcze raz próbować, najwięcej nauczymy się na własnych niedociągnięciach przy okazji zdobywając bezcenne doświadczenie.
Co byś poradziła młodym ludziom, którzy rozważają karierę w branży muzycznej? Czy powinni o tym zapomnieć, czy może iść za głosem serca?
’Rozważają karierę w branży muzycznej’? To już na wstępie źle brzmi. Teraz jest właśnie na odwrót – na początku chce się robić karierę, wcisnąć w showbiznes, a dopiero potem dorabia się całą muzyczną otoczkę. Kiedy to właśnie muzyka ma największe znaczenie i ona powinna być zawsze na pierwszym miejscu.
Chcesz śpiewać? Pisz piosenki, udostępniaj w internetowych serwisach video, internet ma ogromną siłę. Nie myśl o karierze – to Cię rozproszy. Skup się na sobie, na swoich kawałkach, pokaż siebie, działaj i nie poddawaj się.
Przychodzi taki dzień, kiedy widzisz swoje imię w krzyżówkach i dociera do Ciebie „jestem sławna, już nie należę tylko do siebie, ale do moich fanów”. Jak sensownie zagospodarować popularność i nie dać się plotkom i łowcom sensacji?
Po pierwsze – nie czytać tego, co piszą! Przykład z krzyżówką jest akurat bardzo zabawny. Jak znajoma wysłała mi zdjęcie – myślałam, że padnę ze śmiechu. Pomyślałam – osiągnęłam już wszystko, mogę umierać! Haha! A tak na serio, to nie odbieram tego w kategoriach sławy, w ogóle nie czuję się sławna. Czuję, że mogę robić to co kocham i to mi daje siłę, wtedy gdy hejterzy próbują p mi skrzydła.
Twoje największe muzyczne marzenie, może chciałabyś z kimś wielkim nagrać płytę, albo powtórzyć czyjś sukces?
Skupiam się na tym co tu i teraz. Pracuję nad swoim materiałem, chcę wydać singiel na wiosnę, wciąż promować projekt 1000 miejsc i… nagrać duet z pewnym wokalistą. A marzeń wciąż przybywa. Trzymajcie kciuki, by się udało!
zdjęcia: Aleksandra Dargiewicz | Makijaż: Magda Narewska | Fryzura: Agnieszka Przeździecka | Stylistka: Ewelina Droździuk
rozmawiał: Szymon Wachal