Przez ostatnie 100 lat moda przeszła ogromne zmiany. Miały na to wpływ wydarzenia polityczne, ruchy społeczne, osoby ze świata polityki, filmu czy sztuki. Dlaczego kobiety chodziły w garniturach, kiedy zapanowała moda na chłopczyce i jaki wpływ na męski strój biznesowy mieli hippisi? Wreszcie – dlaczego Margaret Thatcher to nie tylko ikona polityki, lecz także ikona… mody. Prezentujemy 8 ciekawostek o modzie biznesowej, które warto znać, aby zrozumieć, dlaczego dziś na spotkanie biznesowe nie zakładamy… kapelusza i rękawiczek.
Śmierć gorsetom i stalowym obręczom
Lata 20. to czas, kiedy kobiety zapragnęły zerwać z dotychczasowymi kanonami mody. Rządził nowy ideał kobiecego wyglądu, czyli chłopczyca (flapperka). Chęć niezależności zawodowej kobiety podkreślały strojem maskującym kobiece kształty, krótką fryzurą i wyrazistym makijażem. Kamizelki i krawaty stały się ważnym elementem biznesowego stroju kobiecego.
Buntowniczka, chłopczyca i nowy kanon piękna
Louise Brooks to najpopularniejsza aktorka kina niemego z lat 20. Louise jako jedna z pierwszych znanych osób ścięła włosy na krótko, uprościła swoją garderobę i robiła wszystko, aby stylem i wizerunkiem przypominać chłopca. Kobiety pokochały styl chłopczycy, który szybko rozpowszechnił się nawet w modzie biznesowej.
Victory suit, czyli siła jest kobietą
W czasie wojny, w latach 40., kobiety pragnęły pokazać swoją siłę i wiarę w lepsze jutro. Victory suit, czyli dwuczęściowy, najczęściej szary kobiecy garnitur, na który składały się marynarka i spódnica, stał się normą zarówno na co dzień, jak i w pracy. Kobiety nie przestały o siebie dbać, jednak strój stał się ich mocnym manifestem.
Czarna kreska z tyłu nogi
W latach 40. wstrzymano produkcję pończoch. Kobiety doskonale radziły sobie z tą niedogodnością, malując czarną kreskę z tyłu nogi, która miała imitować pończochy.
Hippisi, czyli dzwony, kolor i swoboda
Lata 70. to czas dzieci kwiatów i obyczajowej rewolucji. Hipisowska swoboda przeniknęła również do mody biznesowej: szerokie i kolorowe ubrania, kultowe dzwony, koszule z dużym kołnierzem, szerokie klapy w marynarkach, kolorowe koszule, garnitury i kamizelki w hipisowskim stylu.
Kultowe dzwony nosili najpierw…
Pierwsze wzmianki o dzwonach, które pojawiły się w latach 70. i stały się nieodłącznym elementem damskiej i męskiej garderoby, pojawiły się w XIX wieku, kiedy nosili je żołnierze Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych.
Power dressing, czyli kobiecy profesjonalizm
W latach 80. szczególnie mocno rozwinęła się giełda. Najczęściej wysokie stanowiska w tym okresie – zarówno w firmach, jak i polityce – piastowali mężczyźni. Kobiety, które chciały rozwijać swoją karierę, starały się podkreślać swój profesjonalizm i siłę strojem. Prekursorką power dressingu, czyli sposobu ubierania się, który eksponował charyzmę i siłę była Margaret Thatcher. Brytyjska premier nigdy nie nosiła spodni – nawet w trakcie urlopu. W tym czasie kobiecy strój miał na celu stworzenie sylwetki w kształcie litery T, czyli takiej, jaką posiadają mężczyźni.
Chanel – wygoda i kultowy tweedowy żakiet
Coco Chanel to kobieta, której nie można pominąć, mówiąc o kobiecej modzie. Projektantka tworzyła proste stroje inspirowane modą męską, jednak jej głównym celem było tworzenie ubrań, które zapewnią kobietom wygodę. Kiedy w latach 50. dominowały obszerne dekolty, mocno wymodelowana talia i duże spódnice, Chanel zaproponowała prostą garsonkę złożoną z pudełkowego żakietu i portfelowej spódnicy. Wtedy również postał kultowy tweedowy żakiet, który stał się elementem obowiązkowym mody biurowej i króluje do dziś.
Źródło: www.hrs.com/pl/blog/po-godzinach/