Pewnie część z was zetknęła się z tą potrawą. Zupa laksa jest dostępna w restauracjach orientalnych w Europie. My jednak jesteśmy zwolennikami jedzenia lokalnych specjałów w miejscach, z których się wywodzą, gdyż wtedy smakują tak, jak powinny. Sprawa jest prosta, na drugim końcu świata zwykle brak jest świeżych, lokalnych składników, które decydują o jakości dania
Tajskie najlepiej w Australii
Pierwszy raz na laksę zaprosił nas znajomy z Polski, mieszkający w Sydney. Możecie spytać, dlaczego zupa tajska miałaby dobrze smakować w Australii? Otóż dla mieszkańców Down Under mimo odległości kraje takie jak Japonia, Chiny czy Tajlandia to sąsiedzi. Australijczycy chętnie i często do nich podróżują, a mieszkańcy tych krajów masowo osiedlają się w Australii. Można więc powiedzieć, że kuchnia azjatycka w Australii jest tak samo doskonała, jak tam skąd pochodzi.
Polak lubi to
Ale przejdźmy do rzeczy. Żeby najkrócej opisać dobrą laksę można powiedzieć, że to konkret danie, dużo więcej niż zwykła zupka. Jest to gęsty, sycący wywar na bazie mleczka kokosowego, z dużą ilością kawałków rozmaitego mięsa np. wołowiny lub kurczaka. Ważnym składnikiem jest przeźroczysty i cienki makaron ryżowy. Zupa jest gęsta i ma konsystencję przypominającą żurek, nie jest to jednak zupa krem. Smak jest niespotykany i pociągający, pikantny, a jednocześnie słodkawy. Po zjedzeniu całego talerza jest się sytym, ale ma się ochotę na jeszcze. Naszym zdaniem to więc idealne danie dla Polaka! Poniżej podajemy praktyczny przepis. Naturalnie, aby go użyć potrzeba trochę poszperać w internecie oraz skorzystać z własnego lub cudzego kuchennego doświadczenia.
Zupa laksa w trzech krokach:
1. Przygotować bulion na bazie mięsa wołowego i mleczka kokosowego.
2. Dodać mięso posiekane na drobne kawałki, warzywa i przyprawy.
3. Dodać ugotowany makaron ryżowy.
tekst: Kamil Sędzimir
