Pomyślelibyście, że doskonale nam znane ciasto drożdżowe występować może w kształcie sprężyny? W wydaniu tym w Transylwanii znane jest ono od lat. Zamieszkujący tam Węgrzy wypiekali je nad rozżarzonymi węglami i podawali na specjalne okazje, jak wesela, festyny i inne święta. Jest ono również znane w Czechach i na Słowacji. Po podlaskim sękaczu i innych tradycyjnych, polskich wypiekach przychodzi czas na prostotę i minimalizm. Na temat tych nietypowych przysmaków postanowiliśmy porozmawiać z Izabelą Orzechowską, która sprowadziła Ciacha na polski rynek.
Co Was zainspirowało do rozpoczęcia produkcji Ciach?
Moja bratowa z którą wspólnie prowadzimy firmę była razem z moim bratem w Pradze i to właśnie tam spróbowała tego typu ciastek po raz pierwszy. Tak bardzo im posmakowały, że kupowali po 3 codziennie. Wracając z wyjazdu zdali sobie sprawę z tego, że w Polsce nie ma nigdzie Ciach. Wtedy też wpadliśmy na pomysł, żeby zacząć je piec.
Jak wygląda proces tworzenia Waszych smakołyków?
Firma Co Ja Ciacham? Zajmuje się wypiekiem i sprzedażą ciastek drożdżowych o różnych smakach. Ciacha mają kształt sprężynki, co zawdzięczają metodzie wypiekania – pieczone są na wałkach. Wypiekamy je w piecu w naszym ciachowozie, dzięki czemu klienci zawsze otrzymują świeży produkt. Ciacha różnią się od zwykłego domowego ciasta drożdżowego, są puszyste w środku i chrupiące na zewnątrz. Na ten moment w sprzedaży mamy Ciacha w smakach: cynamon, wanilia, kokos, kolorowa posypka, nutella, masło orzechowe oraz ser, szynka, pieczarki i ser, szynka, oliwki.
Gdzie można spotkać Wasz ciachobus z przysmakami?
Nasza stała lokalizacja to Rondo Daszyńskiego gdzie stoimy od poniedziałku do piątku w godzinach 12-18. Regularnie pojawiamy się również na różnego rodzaju zlotach foodtrucków
Więcej informacji: www.cojaciacham.pl
Z Izabelą Orzechowską rozmawiała: Justyna Zajdel, zdjęcia: CoJaCiacham