Przecież dobry gust to szerokie pojęcie, a tkanina i nici są podstawą nie tylko do szycia ciuchów, ale też wielu małych przedmiotów, które sprawiają, że w domu jest przytulnie. O tym jak zacząć od projektowania prostych domowych drobiazgów, by stopniowo rozszerzać je na odzież rozmawiamy z Agnieszką Dubińską, założycielką projektu Nici w Robocie
Co wyjątkowego tworzysz?
Skupiam się na tworzeniu prostych rzeczy, bo przecież w prostocie siła. Tworząc markę „Nici w Robocie” zakładałam w pierwszym etapie koncentrowanie się na szyciu rzeczy użytkowych do domu, głównie poduszek, puf, siedzisk. Pojawiały się również podkładki robione na szydełku czy poduszki wydziergane na drutach. Drugi etap zakładał tworzenie prostych i funkcjonalnych ubrań zarówno dla dzieci jak i dorosłych. Aktualnie jestem na początku etapu drugiego.
Jak to się zaczęło?
Historia powstania marki „Nici w Robocie” jest w zasadzie banalna – jak większość mam na urlopie macierzyńskim dostałam nagle takiego zastrzyku energii do działania, tworzenia, spełniania się, że nie było innego wyjścia jak założenie własnej marki. Najpierw oczywiście szyłam dla siebie, dziecka, bliskich, ale jak to często bywa – apetyt rośnie w miarę jedzenia. Stwierdziłam, że warto zaryzykować i pokazać swoje prace szerszemu gronu odbiorców.
Dla kogo projektujesz?
Odbiorcami są zazwyczaj kobiety w różnym wieku, bo to głównie one urządzają wnętrza i dobierają dodatki w tym np. poduszki czy siedziska, które są także w ofercie Nici w Robocie. Podobnie jest z ubrankami dla dzieci – to zazwyczaj mamy kupują je swoim pociechom. Indywidualne zamawianie sukienek czy koszulek wymaga podania dokładnych wymiarów osoby, która będzie je nosić, więc z oczywistych względów odbiorcami tych produktów też są kobiety. Ale naturalnie nie zamykamy się tylko na tą grupę odbiorców, mężczyźni też są u nas mile widziani i obsługiwani.
Co wyróżnia aktualną kolekcję?
Najnowsza kolekcja jest prosta, funkcjonalna, wygodna. Do sprzedaży wchodzą bawełniane sukienki na lato oraz bawełniane T-shirty typu basic. Produkty takie jak poduszki, pufy, siedziska czy ubranka dla dzieci stanowią tzw. „core” marki, dlatego też oferowane przeze mnie modele zostają te same, natomiast zmienia się kolorystyka oraz wzornictwo w ramach danego sezonu czy płci dziecka. Oprócz tego wykonuję zadania specjalne – jestem otwarta na wszelkie pomysły odbiorów i czekam na wyzwania!
Co chcesz powiedzieć osobom, które myślą o założeniu własnej marki?
Najważniejsze to wierzyć we własne siły, mieć wsparcie bliskich, cały czas szlifować swój warsztat i nie zrażać się niepowodzeniami. Sukces nie przychodzi od razu, trzeba na niego zapracować.
redakcja Exclusivemag.pl na podstawie rozmowy z Agnieszką Dubińską, zdjęcia materiały prasowe Nici w robocie