Podczas przełożonej na jesień edycji Łódź Design Festival organizatorzy spróbują przekonać publiczność, że nadszedł czas, by przestać produkować więcej i szybciej, a zacząć lepiej i staranniej. Hybrydowe wydarzenie przeniesie się do Internetu i wyjątkowych lokalizacji na terenie Łodzi
Współczesność jest niepewna.
Początek XXI wieku to dla ludzkości czas wyjątkowy. Po raz pierwszy w historii człowiek tak bardzo oddziałuje na środowisko, w którym żyje. Zużywanie surowców kopalnych, wzrost stężenia gazów cieplarnianych, w tym przede wszystkim dwutlenku węgla, podnoszenie się poziomu mórz, wyczerpywanie się zasobów nieodnawialnych i przeciążenie systemu pozyskiwania surowców odnawialnych, zaśmiecenie środowiska tworzywami sztucznymi czy malejąca wydajność systemu produkcji energii to tylko kilka z wyzwań, przed jakimi stoi.
Wielość i złożoność problemów sprawia, że coraz trudniej wskazać jedno rozwiązanie, a każda z indywidualnych decyzji konsumenckich i zawodowych niesie ze sobą niepewność związaną z wpływem, jaki ma na środowisko, a tym samym na przyszłość.
– Jako organizatorzy Łódź Design Festival wspieramy działania, których celem jest aktywne poprawianie jakości naszego życia, testowanie nowych projektów, ulepszanie istniejących rozwiązań i tworzenie produktów lepiej dostosowanych do dzisiejszego świata. Uważamy, że znaleźliśmy się w miejscu, w którym nie sposób się po prostu zatrzymać, zrezygnować z udogodnień, jakie przyniósł nam postęp cywilizacyjny i powrócić do mitycznego stanu natury. Czy rozwiązaniem naszych najpilniejszych problemów będzie zaplanowany postwzrost, zaprojektowanie nowych sposobów wytwarzania i użytkowania dóbr konsumpcyjnych, przełom w tworzeniu nowych materiałów czy może kolejna rewolucja przemysłowa? – pyta Michał Piernikowski, dyrektor Łódź Design Festival.
Festiwal staje się wydarzeniem hybrydowym
Decydując o przeniesieniu terminu nadchodzącej edycji organizatorzy ŁDF postanowili, że tegoroczny festiwal musi być inny. Nie odwołując wydarzenia, podjęli decyzję o dostosowaniu się do nowych oczekiwań odbiorców oraz o sprostaniu wyzwaniom związanym z ich bezpieczeństwem.
– Realne połączymy z wirtualnym, artystyczne z konsumpcyjnym, prezentację nowych produktów z eksperymentem i tworzeniem prototypów, a promocję najlepszych polskich wdrożeń z krytyczną analizą funkcjonujących rozwiązań. Postawiliśmy na hybrydowość, która pozwala nam zadbać o to, co teraz najistotniejsze. Wszystkie rozwiązania będą przede wszystkim bezpieczne, niekiedy do przesady, ale tak chcemy postępować – tłumaczy Piernikowski.
W specjalnie zaaranżowanych kontenerach, rozmieszczonych w ogólnodostępnych przestrzeniach publicznych, zostaną pokazane najważniejsze ekspozycje tej edycji. Dwa filary Łódź Design Festival – must have i make me! – jako pierwsze pojawią się w tłumnie odwiedzanych i unikatowych w skali świata łódzkich pofabrycznych lokalizacjach – Manufakturze i Monopolis.
Plebiscyt must have już od dziesięciu lat wyróżnia najlepsze polskie wdrożenia pochodzące od polskich projektantów i producentów, odzwierciedlające najważniejsze trendy w polskim projektowaniu. must have to też nieodpłatnie nadawany znak jakości, którym polskie firmy mogą posługiwać się w kraju i za granicą. Aż 50 z wyróżnionych w tym roku produktów będzie można zobaczyć na towarzyszącej plebiscytowi wystawie, która stanie na rynku Manufaktury.
– To jedno z najpopularniejszych miejsc w Łodzi, dlatego wierzymy, że rezultatem naszej współpracy będzie zwrócenie uwagi jeszcze większej ilości osób na to, że warto wspierać rodzime wzornictwo. Korzystanie z rozwiązań, które zostały przygotowane przez specjalistów, daje użytkownikom poczucie bezpieczeństwa i świadomość tego, że ich wybory spełniają najwyższe standardy estetyki, zdrowia czy wygody – mówi koordynatorka plebiscytu, Katarzyna Dubik.
Przez wzgląd na wybuch pandemii, organizatorzy ŁDF zdecydowali się przedłużyć nabór do tegorocznej edycji konkursu make me!, dając młodym projektantom szansę na odnalezienie się w nowej rzeczywistości.
– Łącznie trafiło do nas aż 268 zgłoszeń z całego świata, które następnie zostały ocenione przez międzynarodowe jury. Wystawa make me! na dziedzińcu Monopolis będzie prezentacją najlepszych prac wyłonionych w konkursie. Twórcy najciekawszych projektów otrzymają nagrody Paradyż Awards, ufundowane przez partnera konkursu, Ceramikę Paradyż. Ich łączna pula wynosi w tym roku 60 000 zł. Nagrodę specjalną, w wysokości 5 000 zł, ufunduje firma INTERPRINT Polska – mówi Katarzyna Ludwisiak, koordynatorka konkursu i projektantka wystawy make me!
– Ceramika Paradyż niezmiennie od 14 lat wspiera Łódź Design Festival, jego twórców i miasto Łódź. Ten rok jest zupełnie inny niż wszystkie, sytuacja z początku wiosny sprawiła, że musieliśmy nauczyć się żyć w zupełnie nowej rzeczywistości. Wiele projektów musieliśmy wstrzymać, z wielu zmuszeni byliśmy zrezygnować. Jednak po informacji od organizatorów, że chcą zrealizować festiwal w bezpiecznej, hybrydowej formule, postanowiliśmy kontynuować współpracę, przekazując 60 tys. zł na nagrody główne w konkursie make me!, sztandarowym projekcie ŁDF. 268 zgłoszonych projektów, 23 finalistów, których prace będzie można podziwiać na dziedzińcu kompleksu Monopolis pokazuje tylko jedno, że warto wspierać takie inicjatywy, warto wspomagać projekty z obszaru kultury i sztuki – mówi Tomasz Popielawski, rzecznik prasowy Ceramiki Paradyż.
Kontrolowanie bodźców, trwałość tradycji i różne aspekty architektury
W kontenerze na terenie Art_Inkubatora zaprezentowany zostanie również projekt MATRICE, którego ideą jest stworzenie nowoczesnej przestrzeni pozwalającej kontrolować wszystkie bodźce docierające do naszych zmysłów. MATRICE to moblina, eksperymentalna przestrzeń relaksacyjno-wyciszająca, we wnętrzu której można doświadczyć trzech różnych sesji terapeutycznych dedykowanych różnym potrzebom i porom dnia. Nad jej przygotowaniem pracuje zespół ekspertów na czele z Joanną Jurga, jedną z najlepszych polskich specjalistek projektowania komfortu i poczucia bezpieczeństwa.
Również w specjalnie przygotowanym kontenerze, który stanie przy Piotrkowskiej 217, znajdzie się wystawa Postęp nie istnieje. Będzie ona celebracją wyjątkowych umiejętności rzemieślników, zwracającą uwagę na to, że pewne techniki nie zmieniły się od setek lat. Punktem wyjścia do ekspozycji będzie dzieło Petera Bruegela „Alchemik”. Wystawa wskaże w ten sposób na trwałość tradycji, pokazując unikatowe, niesamowite przedmioty, z pomocą których przygotowujący ekspozycję Olga Milczyńska i członkowie stowarzyszenia NÓW. Nowe Rzemiosło udowodnią, że mniej znaczy lepiej, że można produkować rzeczy na lata, a nie na jeden sezon. Podejmowane na wystawie tematy będą dyskutowane podczas transmitowanej do internetu debaty Oblicza nowego rzemiosła.
W formie wydarzenia online zaprezentowany zostanie także ARCHIBLOK, czyli jeden z frekwencyjnych hitów ŁDF, podczas którego już po raz piąty zaproszone grono ekspertów przedstawi różne aspekty architektury. W tegorocznym ARCHIBLOKU swój udział potwierdzili: Bogusław Barnaś (BXBstudio), Ewa Maria Kuryłowicz (Kuryłowicz & Associates), Jerzy Łątka (archi-tektura.eu) oraz Dominika Zielińska (studio architektoniczne workplace). Wydarzenie poprowadzi Filip Springer, pisarz, fotograf i autor wielu publikacji poświęconych architekturze:
– Chciałbym przede wszystkim skupić się na tym, czym jest dla naszych gości nowoczesność, jak ją definiują, jak traktują, czy jest to dla nich pojęcie użyteczne w praktyce projektowej. Warto będzie też porozmawiać o historii nowoczesności, o tym jak ją definiowano kiedyś, jak ustawili się względem niej choćby moderniści i czy z tej historii płynie dla nas jakaś nauka. Chciałbym również porozmawiać o redefinicjach, o tym, czy zmiany, którym dziś podlegamy, zmieniają znaczenie podstawowych dla naszych gości pojęć. Czy inaczej rozumieją rozwój, sukces, wzrost? Czy w kontekście tych zmian zmienia się też rola architekta i architektury? Czy pandemia i narastająca zmiana klimatu zmieniają także znaczenie pojęć stricte architektonicznych czy urbanistycznych, czy zmieniają treść obowiązujących dziś w tych dziedzinach dogmatów? I wreszcie, czy w projektowaniu odnoszącym się do wyzwań współczesności jest miejsce dla refleksji posthumanistycznej czy wręcz ekokrytycznej – zapowiada prowadzący.
Najlepsi ilustratorzy, warsztaty i nowe materiały
Już na początku września w galerii Re:Medium zaprezentowany zostanie efekt pracy najzdolniejszych polskich ilustratorów. Wystawa Słownik współczesnych łodzianizmów to kontynuacja projektu, który raz jeszcze powstaje we współpracy z Miejską Galerią Sztuki w Łodzi, dzięki której słownik złożony z ilustracji wzbogaci się o kolejne hasła.
– Zaprezentujemy 13 ilustracji odnoszących się do łodzianizmów, czyli słów z lokalnego języka, funkcjonujących w mowie mieszkańców aglomeracji łódzkiej. Zadaniem grafików było zilustrowanie w formie plakatu wybranego przez siebie hasła. Zapewniamy, że wszystkie prace przykuwają uwagę trafnymi interpretacjami, różnorodnością wyobrażeń i refleksji, urzekając przy tym oryginalnością form graficznych i poczuciem humoru – mówi kuratorka wystawy Adriana Michalska.
W przestrzeni Galerii Re:Medium, w przystosowanych do obecnej sytuacji warunkach, odbędą się warsztaty w ramach cieszącego się dużą popularnością cyklu Edukreacja. Dzieci i młodzież zostały zaproszone w tym roku m.in. do “Domostwarzania”, gdzie dowiedzą się, jak zaprojektować “nierealne domy”, w których łączy się świat ludzi, zwierząt i roślin, a “Inteligentne miasto przyszłości” umożliwi im grupowe opracowanie makiety idealnego miasta przyszłości. Zapisy na niektóre zajęcia są już otwarte, a pełna lista zajęć jest dostępna na stronie lodzdesign.com.
Swojej kontynuacji doczeka się w tym roku także jedna z najchętniej odwiedzanych części ubiegłorocznej edycji, czyli projekt Zasoby. W tym roku bohaterami wystawy staną się odpady, resztki i zanieczyszczenia. Zasoby 2. Slow materials to druga odsłona cyklu wystawienniczego autorstwa Agaty Nowotny, socjolożki, edukatorki i badaczki pracującej na styku biznesu i projektowania. Ekspozycjabierze pod lupę materiały powstałe z przetworzonych odpadów, „długożyjące” i “powolne” – takie, które mogą zostać ponownie użyte do produkcji, będące alternatywą dla produktów “szybkich” i jednorazowych. Wystawa to wizyta na zapleczu współczesnej produkcji i przyglądanie się temu, jak przebiegają procesy produkcyjne materiałów oraz produkty, które z nich powstają.
W przestrzeni miasta po tegorocznej edycji pozostaną trzy ogrody deszczowe, dostępne dla wszystkich mieszkańców Łodzi. To funkcjonalny i estetyczny przykład rozwiązania konkretnego problemu, tak istotnego dla zabetonowanych miast, poprawiającego retencję wody, przeciwdziałającego powodziom czy zapobiegającego suszy.
– Nie skupimy się wyłącznie na wybudowaniu ogrodów, ale również zaprosimy chętnych na warsztaty z ich tworzenia oraz opublikujemy instruktaże do samodzielnych prób – zapowiada rzecznik prasowa ŁDF, Aleksandra Kietla: – Wszystkie wydarzenia chcemy potraktować w ten sposób, fizyczną prezentację będą uzupełniały wysokiej jakości materiały publikowane online, takie jak wideo, zdjęcia, wycieczki 3D, obszerne publikacje czy podcasty, nad których przygotowaniem pracujemy od wielu miesięcy – dodaje.
Organizacja Łódź Design Festival jest możliwa dzięki wsparciu Łódzkiego Centrum Wydarzeń oraz Miasta Łódź. ŁDF dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.
14. Łódź Design Festival PROGRES!
Główny weekend: 17-20.09.2020
Wernisaże wystaw: wrzesień 2020
lodzdesign.com
makeme.lodzdesign.com
musthave.lodzdesign.com
biznesup.lodzdesign.com
Facebook | Instagram