Szukaj

Rolke, Newton i kobiety

Bez nich fotografia mody nie mogłaby istnieć
fot. "Amica, Milan 1982" - Helmut Newton, CSW Toruń, 2021, Tomasz Bielka

W obszernym dorobku artystycznym Tadeusza Rolke pojawia się wiele postaci kobiecych. Już od najmłodszych lat uwieczniał on aparatem swoją matkę, jej koleżanki i przypadkowe panie, przechadzające się ulicami powojennej Warszawy

Późniejsza twórczość artysty, również jest powiązana z fotografią modową i nie pozostaje w tyle, jeśli chodzi o obecność pierwiastka damskiego występującego w kadrach. Bez niego fotografia mody nie mogłaby istnieć. To kobiety były i są największą grupą odbiorców fotografii mody i stylizacji projektantów, które ma ona w jak najlepszy sposób przedstawiać. Rolke fotografował znajome ze studiów, artystki z różnych kręgów bohemy tamtych lat, swoje dziewczyny, a także modelki podczas sesji zdjęciowych na zlecenie.

W latach 70. na ustach wszystkich pojawia się osobowość Natalii LL i jej „sztuka konsumpcyjna oraz postkonsumpcyjna”, zawierająca między innymi kontrowersyjne wtedy fotografie przedstawiające kobiety jedzące w ostentacyjny sposób różne produkty. W tym czasie Rolke pozostaje wierny spokojnemu, czarno-białemu portretowi kobiecemu i fotografuje aktorkę Małgorzatę Braunek w jej mieszkaniu, zakrytą prawie po szyję skromną sukienką. Nie oznacza to oczywiście, że tylko taki obraz kobiecości pojawia się w jego pracach. W portfolio fotografa znajduje się również wiele kobiecych aktów. Warto również zwrócić uwagę na pierwszy cykl aktów w wykonaniu Tadeusza Rolke. Projekt zatytułowany „Beatrycze” jest odreagowaniem autora na ból i uczucie pustki, spowodowane rozstaniem z bliską jego sercu kobietą. Nieco perwersyjne, zainscenizowane ujęcia wykonane w małym warszawskim mieszkaniu, przykuwają oko odbiorcy swoim dramatycznym wydźwiękiem. Z pewnością kadry pojawiające się w „Beatrycze” mogłyby wystąpić w kampanii współczesnego, kontrowersyjnego, zachodniego domu mody, reklamując akcesoria w dobitny, nieco wulgarny, prowokujący sposób.

Tadeusz Rolke

Drugim pozornie odbiegającym od klasycznych fotografii modowych projektem Tadeusza Rolke jest zestaw aktów „Ślady”, później przeobrażony w „Dotyk”. W zrobionym na początku lat 80. cyklu są widoczne kobiety w zmysłowych teatralnych pozach, oświetlone subtelnym światłocieniem. Ciała kobiet są pomalowane farbami, które na fotografiach stanowią element stroju. Być może fotograf za pomocą tych zdobień dokonuje pewnej polemiki z klasycznymi, komercyjnymi kadrami modowymi. Mimo tego, że kobiety występujące na zdjęciach są nagie, dzięki kolorowym zabiegom malarskim dokonanym na ich skórze, można te kobiece akty zakwalifikować do fotografii mody.

Fotografia mody w twórczości Tadeusza Rolke przejawiała na ówczesnej polskiej scenie fotograficznej nowoczesność i nieszablonowe podejście do tematu. Z pewnością było to spowodowane między innymi jego wyjazdami za granicę oraz dłuższą emigracją w Republice Federalnej Niemiec. Inspiracji szukał w magazynach wydawanych za żelazną kurtyną, a także u innych fotografików. Analizując jego prace można dostrzec wiele podobieństw z twórczością pracujących poza granicami Polski znanymi postaciami ze świata fotografii.

Przykładem jednego z takich fotografów, na którego warto położyć akcent jest Helmut Newton. Artysta zupełnie jak Tadeusz Rolke swój największy, najbardziej płodny rozkwit fotografii modowej przeżywał w okresie lat 60. i 80. XX wieku. Newton był prowokacyjny i agresywny. Na swoich zdjęciach wielokrotnie podkreślał różnice między dwoma płciami, czasem w tak radykalny sposób, że feministki oskarżały go o mizoginizm. Przedstawiał kobiety takimi, jakie były wraz z nadejściem nowego tysiąclecia. Jego aranżowane, starannie przemyślane kadry, przede wszystkim skupiały się właśnie na tak uwielbianych przez Tadeusza Rolke kobietach. Moda Newtona to również portrety modelek, znanych osób i akty.

Helmut Newton

W „Beatrycze” polskiego fotografa obserwowana jest kobieta wijąca się w małym mieszkaniu, a jej oczy są przysłonięte tajemniczą opaską. Gadżet niby niewinny, mający małe znaczenie, a jednak tak odsłaniający pole do interpretacji i fantazji. Zdjęcia Helmuta Newtona właśnie do takich fantazji sprowadzają odbiorcę. Seksualność u Newtona jest nieuprzedmiotowiona i bardzo silna. Pokazuje on kobiece ciała skute kajdankami, uposażone w sztuczne kończyny, maltretowane i jednocześnie dominujące. Stworzył świat współczesnych, nowoczesnych kobiet, które wiedzą czego chcą i jaka jest ich wartość. Nagość pojawiająca się w twórczości obu fotografów nie daje wyłącznie przyjemności.

Moda Newtona to eleganckie, zachodnie wnętrza, ekskluzywna biżuteria, silne, muskularne kobiety i mocno kontrastowa czerń i biel. W przeciwieństwie do mody robionej na zamówienie, portrety autorstwa Newtona są pozbawione spektakularnych wizualnych sztuczek i dodatkowych środków wyrazu3. Podobnie jak w przypadku Tadeusza Rolke, w jego portfolio nie brakuje także ujęć z manekinami, zwierzętami, czy środkami komunikacji, towarzyszącymi kobiecym sylwetkom.

Porównanie twórczości obu fotografów bardzo dobrze obrazuje jak wyglądały plany zdjęciowe na zachodzie, a jak w peerelowskiej Polsce. Przepych, bogactwo, hotelowe apartamenty zestawiają się z socjalistycznymi, szarymi, polskimi mieszkaniami. Zachodnie modelki na fotografiach Newtona są pewne siebie, kuszące i wulgarne. Świadome swojego ciała i osobowości. U Rolkego obserwuje się drobne, lekko nieśmiałe, pozujące do obiektywu dziewczyny. Są silne, ale pozbawione władzy, która z kolei emanuje z kobiecych zdjęć Helmuta Newtona. Takie zderzenie dwóch całkiem odmiennych światów doskonale tworzy portret społeczeństwa tamtych czasów.

Bardzo dobrze ukazuje wizerunek kobiet, które mimo pewnego elementu kreacji ze strony artystów, są na fotografiach w większej części po prostu sobą. Manekiny na zdjęciach Rolkego są bezbronne, uprzedmiotowione i dekoracyjne. Plastikowa kobieta obecna u boku żywej postaci na fotografii Newtona być może jest częścią prowokującej historii, opowiadającej o lesbijskiej miłości. Niedźwiedź stojący obok bohaterki w kadrze francuskiego fotografa wygląda jakby był wobec niej uległy i posłuszny. Z kolei pies w ujęciu Rolkego ewidentnie zdaje się panować nad swoją właścicielką. Nawet detal zdobiący prace artystów ma duże znaczenie. Zdjęcia, które przedstawiają obcasy są niewątpliwie reklamowymi fotografiami mody, ale również pokazują dwie różne kobiety. Bohaterka fotografii Rolkego jest poddańcza. Leży w lesie niczym zgwałcona i bezbronna, natomiast but Newtona mógłby stanowić broń, doskonałe narzędzie w damskich dłoniach. Ikoniczny dyptyk Newtona pt. „Nadchodzą” pozbawiony jest obecnego w moskiewskiej fotografii Rolkego tak ważnego miejskiego tła. Obrazuje kobiety nagie i ubrane. Dumnie kroczą na tle zwykłego, studyjnego, białego tła. Są wyraźnymi podmiotami. Interesujące jest to, że dyptyk niemieckiego fotografa powstał dwadzieścia lat po zdjęciu polskiego twórcy. Widz może mieć wrażenie, że Helmut Newton zainspirował się pracą Tadeusza Rolke, gdyż obie fotografie są bardzo podobne.

W czasach, gdy Tadeusz Rolke fotografował dla polskiego modowego potentata – Mody Polskiej, Helmut Newton współpracował z najważniejszymi projektantami i domami mody światowej. W portfolio każdego z wymienionych wcześniej fotografów widoczne jest duże zainteresowanie kobietami. Ich autorskie, nowatorskie spojrzenie na modę przez pryzmat bohaterek kadrów, dodatkowo zdobionych stylizacjami odzieżowymi, pozwala widzom na autentyczne doświadczanie fotografii mody.

Bibliografia:
H. M. Giza, Artyści mówią - Wywiady z mistrzami fotografii, Wydawnictwo Rosikon Press, Warszawa 2011
M. Płażewska (red.), Rolke, Wydawnictwo BOSZ, Olszanica 2015.