Szukaj

Like a boss

Pomysł na własną firmą, to nie tylko pomysł na bycie własnym szefem

Automaty z kawą? Tworzenie stron internetowych? Jest wiele pomysłów na własny biznes, ale może warto wziąć byka za rogi i zrobić coś naprawdę innowacyjnego na miarę Facebooka czy Google’a?

NOWY WYMIAR WYTWARZANIA, PRODUKCJI I MODELOWANIA

Druk 3D to potoczne określenie technologii drukowania przestrzennego. Na pomysł jego upowszechnienia wpadł Michał Marciniak, student mechaniki i budowy maszyn Politechniki Poznańskiej. Drukarka 3D jest jak jej standardowy prototyp, tyle że do druku wykorzystuje tworzywa sztuczne, metal, beton, a nawet czekoladę. – Urządzenie drukuje warstwami jedna na drugiej. Warstwy te następnie tworzą obiekt, który chce się wytworzyć – wyjaśnia Marciniak. Jego przygoda z budową drukarki zaczęła się już na drugim roku studiów. – Pracując dla pewnej firmy, zajmowałem się modelowaniem produktów w sferze 3D. Już wtedy postanowiłem, że muszę to zmaterializować – opowiada. Po kilku miesiącach starań i propagowania tematu udało mu się zebrać odpowiednie grono osób, które postanowiło zająć się tematem. – Powstaje już polska drukarka 3D dostępna dla domowego użytku oraz model profesjonalny dla firm, architektów oraz producentów – mówi student Politechniki Poznańskiej. W jego planach znajduje się stworzenie ogólnodostępnej i wszechstronnej drukarni wykorzystującej technologię drukowania przestrzennego oraz powstanie portalu 3xD.

DRUK 3D WYPRZE TRADYCYJNE METODY PRODUKCJI?

Koszt i czas wydruku są ściśle powiązane z poziomem skomplikowania modelu oraz użytym materiałem. Najprostsze projekty mogą być gotowe nawet w ciągu pięciu minut. Pośród przedmiotów, które można wydrukować, Michał Marciniak wylicza śrubki, łożyska, kubki, wazony, zabawki. W swoim dorobku ma też wymodelowanie komputerowe, a następnie wydrukowanie szczegółowego modelu Lotusa 49 – bolidu F1 z lat 60. Nasuwa się więc pytanie, co właściwie odróżnia drukowanie przestrzenne od tradycyjnych metod wytwarzania? – W przypadku druku 3D pozbywamy się wielu ograniczeń i kosztów, chociażby transportu. Inną zaletą jest totalna swoboda produkcji. Każdy pomysł może szybko i bez problemu stać się namacalny i gotowy do użycia – przekonuje Marciniak.

POLAK POTRAFI!

Projekt studenta Politechniki Poznańskiej, to jeden z wielu, który można wesprzeć poprzez portal PolakPotrafi.pl. Serwis powstał, by promować w Polsce nowy sposób myślenia i pokazać ludziom, że w prosty sposób można pozyskać środki finansowe na realizację swoich pomysłów. Może też stanowić ciekawą alternatywę dla dotacji unijnych. Wypełnienie wniosku o dofinansowanie jest dużo prostsze niż w przypadku środków z UE. Nie trzeba składać masy dokumentów, wystarczy jedynie zarejestrować się na stronie internetowej i wypełnić formularz z opisem projektu. Rozwiązanie jest w pełni bezpieczne dla twórców projektów, którzy zachowują 100% praw własności i sami nadzorują ich wdrażanie w życie. W zamian oferują darczyńcom unikatowe produkty i doświadczenia. Również sponsorzy mogą być pewni, że nie wydadzą pieniędzy w błoto. Po zakończeniu czasu przewidzianego na zbiórkę środków, twórca projektu jest rozliczany. Jeżeli zebrana przez niego kwota nie przekroczyła zakładanej jako minimalnej, wszystkie pieniądze zostają zwrócone wpłacającym.

A MOŻE WIRTUALNY SPACER PO KRAKOWIE?

Internetowe wizualizacje panoramy miast i wielu pomieszczeń nikogo już nie dziwią. Ostatnio coraz popularniejsze stają się natomiast filmy sferyczne. To połączenie 360-stopniowych panoram z nagraniem wideo. Dzięki temu otrzymujemy film, w którym możemy się poruszać, jak po wirtualnej panoramie. Użytkownik poprzez zmianę kierunku patrzenia może zmienić widok i rozglądać się na każdą stronę. Poziome pole widzenia wideo panoram obejmuje 360 stopni, a pionowe prawie 100 stopni. Filmy sferyczne mają przezwyciężyć ograniczenia tradycyjnych technik nagrywania i zapewnić odbiorcy możliwość interaktywnego odkrywania niedostępnych mu miejsc. Za sprawą Karola Kwiatka Polska może pochwalić się osiągnięciami w tej dziedzinie. Kwiatek stworzył wideo panoramę Krakowa. Nagrana w 2009 roku, była jedną z pierwszych tego typu na świecie. – Kamera, którą wykorzystałem do nagrywania, produkuje 2 GB danych na minutę. Film o Krakowie miał ok. 90 – 100 GB danych – opowiada pomysłodawca projektu. Efekty jego pracy można zobaczyć na stronie internetowej www.360stories.net. Tam też dostępne są inne wirtualne panoramy. Większość z nich została zarejestrowana za pomocą kamer sferycznych Ladybug. Jej obiektyw rejestruje jednocześnie wszystko, co dzieje się wokół nas. Dzięki temu możemy dowolnie sterować obrazem na ekranie naszego komputera.    – Obróbka filmu na potrzeby strony internetowej zajmuje mniej czasu niż przygotowanie wysokiej jakości produkcji na ekrany immersyjne – wyjaśnia Karol Kwiatek. Tych jest jeszcze bardzo mało, w Polsce zaledwie jeden. Ponad to udostępnianie filmów panoramicznych wciąż jest sporym problemem. – Obecnie prędkości internetu nie sprzyja pokazywaniu wideo panoram. Takie filmy mają np. ok. 100 MB i są ładowane na zasadzie streamingu – mówi twórca. Aby szybciej wyświetlać wideo panoramy, stosuje się nowoczesne serwery zlokalizowane w kilku miejscach na świecie. W przyszłości sytuacja powinna się jednak poprawić.

Dobry pomysł to podstawa. Choć droga do jego masowego użytkowania jest daleka i kręta, można ją pokonać. Może i wśród Was jest przyszły Mark Zuckerberg?

Tekst: Paweł Kubik