Szukaj

W jakim sporcie wszyscy mają równe szanse i nawet początkujący może być dobry, a doświadczona osoba nigdy się nie nudzi? Dodajmy do tego jeszcze, że na grę równie dobrze można umówić ze znajomymi z pracy jak i rodziną. Już wiemy, że może chodzić tylko o kręgle,  a dokładnie bowling. Jeśli zawsze chcieliście poznać tę grę, a baliście się spróbować, ten artykuł jest dla Was. Jeśli gracie od dawna, może będzie on motywacją wyjścia na kręgielnię właśnie dziś wieczorem!

Chciałoby się zacząć od jakże modnych ostatnio słów, że kręgle to nowy i szybko zdobywający popularność w Polsce sport. Jednak kręgle to zabawa uprawiana w naszym kraju od dawna, a co najmniej od lat międzywojennych, kiedy to wyjście na kręgielnię było stałym punktem spędzania wolnego czasu, tak jak spotkanie w kawiarni czy parku.

Sama gra ma wiele odmian i tak jak inne sporty sięga swymi korzeniami średniowiecza, a nawet starożytności, kiedy była niezwykle cenioną rozrywką. W czasach szczytowej popularności dochodziło nawet do tego, że zakazywano gry, ponieważ przybrała ona formę hazardu i pochłaniała zbyt wiele czasu. Gra w kręgle ma europejski rodowód, jednak obecnie najpopularniejsza jej forma, czyli bowling, pochodzi ze Stanów Zjednoczonych.

Tyle historii. Wchodzimy teraz na krytą kręgielnię, ubieramy buty na płaskiej podeszwie i bierzemy do ręki kulę. Jakież to miłe uczucie, gdy zadanie stojące przed nami, wydaje się dziecinnie łatwe, a zasady rozumiemy bez ich czytania. Pierwszy rzut o dziwo zwykle wychodzi doskonale, bo wykonujemy go na zupełnym luzie. Jednak po kilku nieudanych próbach dochodzimy do wniosku, że warto przyswoić trochę praktycznych wskazówek, by nie odstawiać od ekipy, z którą gramy.

Krótko mówiąc kręgli jest 10 i możemy rzucić dwa razy, żeby je zbić. Takich rund mamy 10, a za każdy strącony kręgiel zyskujemy 1 punkt. Uwaga, jeśli w pierwszym rzucie zbijemy wszystkie, wtedy warto następnym razem strącić cokolwiek, bo dwa następne rzuty liczą się podwójnie! Bardziej szczegółowy opis wszystkich możliwości znajdziemy zwykle obok toru do gry. Co do techniki to pamiętajmy o kilku krokach delikatnego rozbiegu, obniżonej pozycji ciała i nie przekraczaniu linii, bo za to traci się punkty z danego rzutu. Aha, lepiej zaczynać od rzutów o mniejszej sile, prawie kładąc kulę na powierzchni. Jeśli bowiem nie mamy jeszcze wyrobionej techniki, duża prędkość skończy się spadnięciem kuli do podłużnej rynny i nie zbiciem żadnego kręgla oraz gestami współczucia od przeciwników. Warto też zapamiętać, który kolor kul jest dla nas najlepszy. Każdy z nich odpowiada innemu rozmiarowi, który jest dopasowany do wielkości dłoni gracza. Dzięki temu koleżanki z pracy mają taki sam komfort gry jak ich koledzy, a dzieciaki jak rodzice.

Tor wynajmujemy na godziny lub gry i koniecznie dokonujemy telefonicznej rezerwacji. Jest mała szansa, że w godzinach wieczornych będziemy jedynymi chętnymi. Naturalnie warto też wyskoczyć na partyjkę w czasie pracy. Jeśli mamy blisko na kręgielnię, to czemu nie wykorzystać przerwy obiadowej na bowling? W trakcie gry też można coś przegryźć i porozmawiać o projektach, a nasza efektywność w pracy z pewnością wzrośnie! Szef z pewnością będzie wyrozumiały, a może nawet da się zaprosić i potraktuje to jako wyjście firmowe? Aha, jeszcze jedno, jeśli wybieramy się w kilka osób najlepiej zarezerwować dwa tory, żeby kolejne osoby nie musiały zbyt długo czekać!

W takim razie do zobaczenia na kręgielni podczas przerwy obiadowej i po pracy!

Redakcja

Fot. © Masta4650 | Dreamstime.com, Fot. © Ross Everhard | Dreamstime.com