Szukaj

Kluby kolacyjne

Kulinarne uczty tylko dla wtajemniczonych zdobywają popularność

Zamiast najbliższych – obcy ludzie, zamiast prostych, znanych wszystkim dań – wykwintne potrawy. Tak w skrócie przedstawia się idea, robiących furorę na całym świecie, klubów kolacyjnych. Zapraszamy do świata kulinarnych uczt dla wtajemniczonych!

Jaka nacja w szczególności upodobała sobie ucztowanie w restauracjach zamiast w domowym zaciszu? Oczywiście Włosi! To właśnie z tego kraju wywodzą się kluby kolacyjne. Stały się one dla mieszkańców Italii sposobem na obniżenie wydatków na posiłki w restauracjach, bez rezygnacji z pasji do ucztowania.

Jak wygląda tego typu kolacja? Organizatorzy na kilka dni przed wydarzeniem publikują na Facebooku lub blogu informację na temat planowanego spotkania – menu, ceny i maksymalnej liczby osób, jaka może się zjawić. Wystarczy, że zgłosicie chęć uczestnictwa i będziecie czekać na dalsze wskazówki. Często bowiem całościowe menu i informacja odnośnie miejsca, w którym odbędzie się kolacja przekazywane są na dzień, dwa przed planowaną ucztą. Koszt to średnio od 50 do 150 zł. W cenę tą wliczony może być alkohol, ale nie musi. Często bowiem gości proszeni są o przyniesienie swoich trunków lub w czasie kolacji pobierane jest tzw. „korkowe”, czyli opłata za każdą otworzoną butelkę.

Wybierając kolację w gronie nieznajomych, musicie być przygotowani na wszystko – kolacja może przybrać postać zarówno szwedzkiego stołu, jak i kameralnego posiłku przy kilku małych stolikach dzielonych z, obcymi dotychczas, ludźmi. Ma to jednak swoje plusy – macie bowiem możliwość bliższego poznania waszych współbiesiadników, którzy, podobnie jak Wy, cenią sobie dobrą kuchnię.

Kluby kolacyjne to dobre rozwiązanie także dla tych z Was, których znudziły się standardowe potrawy podawane w niemalżej każdej restauracji. Zamiast, znanej każdemu, pizzy Margherity, spaghetti Carbonara czy sałatki Caprese, zasmakować możecie w blinach z kawiorem, koktajlu z krewetek czy suflecie z malinami – wszystko zależy od inwencji i kulinarnych upodobań organizatorów. Kuchnia hiszpańska, japońska, a może molekularna? W klubach kolacyjnych wypróbować możecie potraw, o których istnieniu wcześniej nie słyszeliście, lub których ceny w restauracjach przekraczały Wasze możliwości finansowe. Tutaj za cenę jednego – dwóch dań dostajecie często i szcześciodaniową kolację przygotowaną niemalże na Waszych oczach, z najwyższej jakości produktów.

W Polsce istnieje kilkadziesiąt tego typu klubów. Jednym z najbardziej znanych jest warszawski Latający talerz – każdego miesiąca wydaje on od czterech do ośmiu kolacji. Dużą rolę odgrywa tu także miejsce, w którym odbywają się spotkania – to przedwojenny dom z dzikim ogrodem zlokalizowany Saskiej Kępie. Maksymalna liczba gości to 12 a cena za kolację wynosi 99 złotych. Latające talerze specjalizują się w rybach i owocach morza, ale zasmakować możecie tam także w daniach wegetariańskich czy deserach. Miejsce to oferuje również warsztaty kulinarne – swoich sił spróbować możecie w potrawach kuchni hiszpańskiej, włoskiej czy dowiedzieć się nieco więcej o metodzie gotowania sous vide (polega ona na pakowaniu próżniowym produktów i późniejszym umieszczaniu ich w kąpieli wodnej).

Pod Krakowem natomiast, działa Klub Kolacyjny Zagroda Smaku. Jego wyjątkowe położenie sprawia, że odwiedzający go goście mają możliwość nie tylko spróbowania potraw stworzonych wyłącznie na bazie lokalnych produktów, lecz także zakupu miejscowych wyrobów: od świeżo zebranych warzyw i owoców, przez, wyprodukowane przez gospodynię, wina i nalewki, po sery – kozi, krowy czy owczy – w zależności od Waszych upodobań. Cena za kolację w sielskim otoczeniu to 35 zł. Jeżeli macie ochotę na degustację lokalnych trunków, musicie dopłacić 20 zł. Na kolacji maksymalnie zjawić może się 12 osób. Gospodyni oferuje swoim gościom również nocleg w prawdziwie sielskim stylu – na sianie lub w, specjalnie przygotowanym, drewnianym domku.