Krępuje Was pozowanie przed fotografem, a macie ochotę na oryginalną namacalną pamiątkę lub nietypową atrakcję na urodzinach czy przyjęciu weselnym? Zróbcie sobie sesję w fotobudce! Wąsy, śmieszne okulary, a może wizerunki ulubionych bohaterów z dzieciństwa – na efekty tego typu oryginalnej sesji nie musisz czekać długo – fotografie otrzymujesz na miejscu! Na taki nietypowy pomysł na biznes wpadli twórcy firmy Fotki z budki.
Skąd pomysł na taką nieco nietypową działalność?
Maciek: Każdy z nas ma swój wyuczony zawód, tzn Sylwia jest w trakcie studiów na ASP w Warszawie, a ja skończyłem Inżynierię Środowiska. Pomysł był wspólny, myślę, że każdy oddzielnie nie podjąłby się szalonej idei. Fotobudka łączy nasze pasje. Zamiłowanie Sylwii do tradycyjnej fotografii i moje do nowych technologii.
Sylwia: Maciek uwielbia się wygłupiać i śmiać się, jest najlepszym testerem zdjęć w fotkach z budki. Kiedyś muszę wykonać album z jego pozami i minami. Dawno temu zrobiliśmy sobie zdjęcie w fotobudce i strasznie się zachwycaliśmy tym, że jesteśmy razem na zdjęciu i że to zdjęcie można ze sobą nosić, zamiast szukać wśród setek zdjęć zrobionych telefonem. Bardzo długo rozważaliśmy wszelkie za i przeciw związane z budową naszej budki według własnego projektu, chcieliśmy aby była śliczna, prosta, nawiązująca do stylu skandynawskiego, do którego mamy słabość.
Maciek: Fotki z budki w grudniu skończyły rok. Pierwszą naszą imprezą był Mustache Yard Sale w grudniu 2012 r. Byliśmy bardzo zestresowali, czy ktoś będzie chciał się fotografować, nie wiedzieliśmy jakiej reakcji możemy się spodziewać. Było świetnie, byliśmy szczęśliwi, że nie tylko my kochamy drukowane zdjęcia. Na początku fotki z budki były naszym dodatkowym weekendowym zajęciem, teraz mamy coraz więcej zleceń i fotki z budki stały się pełnym etatem dla Sylwii. Mamy za sobą ok 100 imprez i tysiące zdjęć.
Co wyróżnia Was spośród innych tego typu usług dostępnych na rynku?
Maciek: Nie interesujemy się konkurencją, jesteśmy skoncentrowani na tym, co sami robimy. Naszą unikalną rzeczą na pewno są dodatki do zdjęć, z którymi można animować sytuację i zrobić sobie zdjęcie. Dodatki do zdjęć ręcznie wycinamy i umieszczamy na drewnianych patyczkach, są więc niepowtarzalne i niedoskonałe. Mamy przedziwne zestawy, od solniczki i pieprzniczki, które są już chyba kultowe u nas, przez przeróżne warzywa, okulary, czapki, po klasyczne wąsy. Sylwia w każdej wolnej chwili wymyśla nowe zestawy, teraz pracuje nad polskimi bajkami z czasów dzieciństwa, Reksio, Baltazar Gąbka itd.
Sylwia: Chodzi nie tylko o zrobienie sobie zdjęcia , ale o to , że na czas robienia zdjęcia można dowolnie: powygłupiać się, zrobić miny, zagrać, lub właśnie przebrać się w nasze dodatki. Własna kreacja jest ułatwiona przez niespotykaną sytuację, sam sobie robisz zdjęcie i masz podgląd na siebie na monitorze budki, nie ma stresu związanego z obecnością fotografa. A po całej zabawie od razu drukuje się pasek z serią zdjęć i to jest super – materialne zdjęcie, pamiątka, drobny przedmiot przypominający zdarzenie, spotkanie.
My po prostu robimy to co lubimy i robimy tak, aby nam się podobało, a jeśli i innym się podoba to bardzo nas to cieszy, cieszy nas radość osób, które dostają wydrukowane zdjęcia i historie o tym jak ktoś nosi zdjęcie z fotek z budki w portfelu.
Kto najczęściej korzysta z Waszych usług?
Sylwia: jesteśmy na bardzo różnych imprezach, spotkaniach, piknikach, konferencjach, targach, weselach, w miejscach gdzie jest kilka tysięcy osób , a także wśród kilkunastu osób. Dla nas skala nie jest istotna, w każdym przypadku koncentrujemy się na pojedynczym zdjęciu, aby osoba fotografująca się miała radość i satysfakcję po otrzymaniu wydrukowanego zdjęcia.
Czy mieliście okazję pojawić się na jakiejś nietypowej, wyjątkowej imprezie?
Maciek: Działamy dopiero od roku, podobno pierwszy rok jest decydujący, wygląda na to, że nam się powiodło, że zdjęcia się podobają i są chętni na kolejne. Mieliśmy marzenie, aby wystąpić z sesją na plaży nad Wisłą, obiecujemy sobie zrealizować ten plan w przyszłym roku, mamy już pomysł. Wyjątkową imprezą są dla nas targi Mustache Yard Sale, od których wszystko się zaczęło i od tego czasu jesteśmy na każdej edycji, w PKiN mamy już swoja miejscówkę i przyjaciół, którzy zawsze u nas się fotografują z wąsami. Słyszałem tam kiedyś świetny dialog między dwójką osób: pierwsza z entuzjazmem mówi: „o fotki z budki są” , a druga: „co to jest fotki z budki?”, pierwsza z wielkim zdziwieniem: „nie wiesz co to są fotki z budki? jak możesz nie znać fotek z budki?”.
Sylwia: dla mnie wyjątkowe są zdjęcia w plenerze, na piknikach, z zielenią w tle, np na naszej ukochanej Ochocie w Parku Wielkopolskim. Latem robiliśmy zdjęcia na Senioradzie – imprezie dla Seniorów organizowanej przez AWF. Osoby starsze z wielkim przejęciem i szacunkiem podchodzą do fotografii, przed zrobieniem zdjęcia Panie potrzebują się uczesać i przejrzeć w lusterku, pomalować usta. Robienie zdjęcia jest dla nich ważnym rytuałem. Jedna z Pań zapytana czy chce jakiś dodatek do zdjęć zawstydzona powiedziała, że od dziecka marzyła, aby być królewną i zrobiła sobie zdjęcia z koroną i dużym uśmiechem.
Więcej informacji: www.fotkizbudki.pl
Z Sylwią Sokołowską i Maciejem Gałązką rozmawiała: Justyna Zajdel, zdjęcia: Fotki z Budki