Fotografowanie sportów ekstremalnych oraz związanego z nimi stylu życia to dzisiaj popularne zajęcie wielu amatorów tych sportów jak i ludzi zajmujących się zawodowo fotografią. O tym jak scena extreme wygląda zza obiektywu rozmawiamy z fotografem, Mateuszem Szeligą.
Czy można w naszych warunkach żyć z fotografii, nie idąc na kompromis czyli fotografować to co się lubi?
Sądzę że ”utrzymanie się z czystej zajawki”, to jeszcze odległy temat. Ludzie nie doceniają pracy fotografów czy kamerzystów i wszystko chcieliby za darmo. Myślą że zrobienie jakiegokolwiek zdjęcia czy zmontowanie dobrej nagrywki, to kwestia kliknięcia i gotowe. Tak jednak nie jest. Fotograf do uchwycenia tego odpowiedniego kadru potrzebuje czasami nawet kilku dni, nie wspominając już o tym, że zdjęcia do tabloidów i wszelkiego rodzaju prasy czy internetu nie przechodzą bez retuszu czy obróbki. Jeżeli chodzi o filmowców, to ich praca jest jeszcze ciężka i pochłania więcej czasu, którego dużo osób nie szanuje. Jeżeli chodzi o sporty extreme czy podobne zajawki, to jest jeszcze trudniej. Mam nadzieję,że niebawem się zmieni ta mentalność i ludzie docenią pracę, talent i czas.
Kim się inspirujesz, czy masz swój fotograficzny autorytet, któremu chciałbyś dorównać?
Pamiętam kiedy pierwszy raz znalazłem stronę ze zdjęciami Marka ”Ognia” Michalskiego. To był czas, w którym stawiałem pierwsze kroki w fotografii i zacząłem się nią jakoś dogłębnie interesować od strony technicznej jak i twórczości profesjonalnych fotografów. Nie szukając daleko, znalazłem właśnie prace Marka. Do dziś śledzę jego dokonania. Uwielbiam wracać do zdjęć wykonanych właśnie w tamtym okresie. Jego styl, kolorystyka zdjęć czy zabawa światłem czynią te zdjęcia pięknymi obrazami. Zatrzymują wiele niezwykłych momentów w różnych zakątkach świata. Pozwalają odbiorcy, wyobrazić sobie w pełni te miejsca, sytuacje i przekazują wiele emocji. Po prostu mają to coś! Miałem przyjemność poznać Marka osobiście, przeprowadzić z nim wywiad jak i zrobić mini sesję. Jest to naprawdę wyjątkowa osobowość z wielkim talentem i ciekawym życiorysem. Szczerze mogę powiedzieć, że to właśnie Ogień jest osobą, którą mogę nazwać autorytetem.
Jak Twoim zdaniem powinno wyglądać profesjonalne przygotowanie dobrego fotografa, jeśli ktoś myśli o tej sztuce poważnie?
Przygotowanie? Może trochę źle to jest określone. Sądzę że sam sprzęt ma częściowe znaczenie w poczynaniach fotografa, ale wszystko co najważniejsze siedzi w naszych głowach. To my sami rysujemy sobie każdy kolejny kadr, przy pomocy naszych oczu i bujnej wyobraźni. Wiadomo że fotograf korzysta z różnego rodzaju obiektywów, lamp i tego typu pomocniczych rzeczy, ale to tylko mała cześć przy powstawaniu całego obrazu. Oczywiście, bez aparatu nie zrobimy zdjęcia. Jednak to my dajemy tę najważniejszą cześć. Czyli to, co nazywamy kadrem, ujęciem, czy dobrym strzałem. My naciskamy spust migawki w tym jednym, jedynym momencie. Wydaje mi się, że najważniejsza jest kreatywność, chęć na otwieranie się przed różnymi wyzwaniami i wkładanie w to całego serducha. Wszystko siedzi w nas, jeżeli czujesz to i ludziom się podoba to znaczy, że masz talent i powinieneś pchać ten wózek dalej.
Jak wygląda od kuchni dobrze zrobiona sesja fotograficzna? Czego nie widać na zdjęciach, a jest nieodzowne?
Jak dla mnie przepis na dobrze przygotowaną sesję jest następujący: dobra ekipa z którą współpracujesz, to podstawa! Wzajemne zrozumienie siebie i luźne relację, żeby nikt nie czuł się spięty. Wszystko to pozwala na bardzo przyjazną atmosferę pracy. Drugą taką ważną sprawą jest pogoda i światło. To taki zestaw, który jest dla mnie idealny. Jeżeli jednak chodzi o sprawy korygowania i edycji zdjęć teoretycznie wszystko jest dozwolone. Tylko zależy do czego przeznaczone są zdjęcia. Zapewne większość ludzi domyśla się, że zdjęcia zamieszczane w różnego rodzaju mediach muszą być przygotowane tak, aby spełniały założenia zleceniodawców. Jest coraz mniej osób, które bez jakiejkolwiek obróbki wypuszczają swoje zdjęcia. Magia programów do obróbki graficznej oczarowała nas i chyba już niejednemu ciężko byłoby się z nią rozstać.
Masz w swoim dorobku kilka sesji z ważnymi postaciami polskiej sceny muzycznej jak i sportów extreme. Jak się pracuje z gwiazdami?
Sesji, to może nie do końca. Chociaż fakt, ostatnie zdjęcia z Ras Lutą mogę zaliczyć do jednego z większych sukcesów w swojej dotychczasowej karierze. Możliwość tą miałem dzięki ekipie SERCE, z którą od jakiegoś czasu współpracuję. Wszystko za sprawą koszulek, które powstały dzięki tej kolaboracji. Jeżeli chodzi o samą współprace z artystą, wszystko odbyło się w klimacie domowego zacisza. Moje wrażenia z tej akcji są bardzo pozytywne. Luźne podejście samego Adama do zdjęć sprawiło, że mimo presji ciążącej na mnie, pozwoliło mi na wyluzowanie. Nawiązując tutaj do reszty zdjęć z bardziej znanymi osobami, to raczej większość stanowią zdjęcia koncertowe oraz z zawodów sportów extreme. Zawsze jest kilka minut na zrobienie paru ujęć. Moje dotychczasowe poczynania fotograficznie dużo ukształtowały i otworzyły wiele dróg rozwoju. Także może za jakiś czas, do mojego dorobku dołączą kolejne takie realizacje.
Zdjęcia: Mateusz Szeliga, Portfolio: www.mateuszszeliga.pl, Modelki: Magdalena Dubiel, Basia Erling, Anita Okienko, N1 Boards Team
Sprzęt: N1 Boards, Vault Skate Polska