Jetlag to zaburzenie rytmu dnia i nocy oraz związane z nim zmęczenie, występujące po podróży lotniczej w trakcie której pokonujemy różne strefy czasowe. Zanim nastała epoka tanich lotów był przypadłością znaną jedynie w środowisku ludzi często podróżujących służbowo, lub tych, których było stać na częste egzotyczne wakacje. Jego doświadczanie było nawet swego rodzaju powodem do dumy, gdyż oznaczało bycie prawdziwym światowcem.
Od niszy do fenomenu popkultury
Dziś, kiedy lotnisko jest tak samo zwyczajnym miejscem jak dworzec kolejowy, już nikt nie chwali się niewyspaniem z powodu dalekiego lotu. Jetlag jest określeniem, które rozumie i zna z autopsji duża część społeczeństwa. Powstał nawet projekt muzyczny polskiej sceny hip-hopowej pod nazwą Jetlagz, którego istotnym składnikiem są podróże po kultowych miejscach związanych z kulturą popularną i pośrednio wiążące się z tymi podróżami uczucie zawieszenia w czasie i przestrzeni.
Jest potrzeba jest produkt
Tę niszę zagospodarowała duńska firma ERW, która opracowała produkt adresowany właśnie do walki z jetlagiem. W pierwszej kolejności kierują go do środowiska sportowego, gdyż to właśnie ze sportowcami została opracowana formuła produktu. Zasadą działania 'My Flight Pack’ – bo tak nazywa się produkt – jest uzupełnienie elektrolitów i nawodnienie organizmu, które bezpośrednio odpowiada za równowagę rytmu serca, kluczową dla uczucia jetlagu. Od duńskiego produktu można było oczekiwać dobrego designu i opakowanie rzeczywiście go reprezentuje. Sama promocja też jest przemyślana, gdyż w lutym 2020 r. otrzymają go wyjątkowi influencerzy – uczestnicy gali oskarowej w Hollywood. Kto jak kto, ale celebryci z branży filmowej na pewno sporo latają i przed galą będą chcieli uzupełnić elektrolity.