Magda na co dzień współtworzy największe targi związane z ideą slow life, Gem projektuje oświetlenie i produkty z drewna, a zainteresowania, praca i plany Mai związane są z przestrzenią klubową. Ich misją jest zaznaczanie swojej obecności poprzez kreowanie produktów potrzebnych i estetycznych
Co dziś znaczy dobry design, jak rozumiecie to pojęcie?
Maja: Design, to dla mnie przede wszystkim świadomość – swoich oczekiwań, potrzeb i gustów odbiorców. Jeśli ma być dobry, niech będzie stworzony z dbałością o proces produkcji i starzenia się.
Gem: Dobry design zaczyna się dla nas na etapie pytania o potrzebę, którą ma spełniać. Produkt musi być funkcjonalny, dobrze zaprojektowany, wykonany z jakościowych materiałów, bezkompromisowy. Chcemy kupować produkty na lata, których forma będzie dopasowywała się do przestrzeni, niezależnie od tego, czy są to głośniki, krzesło czy zastawa stołowa. Ta sama myśl przyświecała nam podczas powstawania naszych zawieszek. Pomimo tego, że jest to produkt prosty, ma być ponadczasowy, nie ulegający modzie i wyglądający dobrze nawet za dziesięć lat.
Magda: Dla mnie design musi być przede wszystkim użyteczny. Do tego uważam, że dobry design jak sama nazwa wskazuje też dobrze wygląda. Chcemy otaczać się ładnymi i ciekawymi rzeczami, które sprawią że nasza przestrzeń życiowa będzie sprzyjać kreatywności.
Co oryginalnego wnosicie waszym projektem, coś czego inni nie dają?
Magda: Myślę, że nasz projekt pokazuje inne podejście do świąt, ludzi oraz partnerów. Przełamujemy formalne tony, łączymy różne wzory a zarazem dobrze się w tym wszystkim bawimy.
Gem: Jest to nasz pierwszy wspólny projekt, dlatego wkładamy w niego bardzo dużo serca. Mamy jednak ogromne doświadczenie w pracy z designem, dlatego wiemy czego nasi klienci poszukują i poza sercem, oferujemy również jakość, którą daje ręczne wykonanie każdej zawieszki.
Maja: Misja Rihhno to upraszczając, sprawianie radości sobie i innym, jeśli możemy wywołać uśmiech i zainspirować kogoś do działania, to znaczy, że jesteśmy na dobrej drodze.
Jakie produkty macie w ofercie i jakie planujecie, do kogo chcecie z nimi dotrzeć?
Gem: W tym momencie posiadamy cztery linie zawieszek: inspirowane geometrią, która nieprzerwanie pobudza moją kreatywność od ponad roku, kosmosem – w której pobłyskują planety, rakiety i kosmici, serię z potworami powodującymi uśmiech i komplet dedykowany miłośnikom miejskiego życia, w którym znajdziemy wzory takie jak longboard, kieliszek wina, aparat fotograficzny czy PKiN.
Magda: Zależało nam by te produkty były użyteczne w różny sposób, dlatego możemy je wykorzystać również jako magnez na lodówkę. Inne ich zastosowanie (moje ulubione) to naszyjnik. Geometria np. idealnie pasuje do stylizacji biurowych, zaś dzieci chętnie wybierają monstery.
Maja: Święta, z myślą o których stworzyłyśmy zawieszki, to okazja do wielopokoleniowych spotkań, chciałyśmy, aby każdy siedząc przy wigilijnym stole wypatrzył na choince coś dla siebie.
Czy to jest nowa pasja czy część większego projektu – powiedzcie kilka słów o sobie?
Gem: Pomysł na stworzenie linii dekoracji świątecznych powstał w październiku, kiedy wizja wyjmowania szklanych bombek i plastikowych pajacyków nie była jeszcze bolesna, ale zaczynała powoli doskwierać. Postanowiłyśmy uratować świat przed konwencją, w której dominuje brokat i przepych, oferując zgrabne dekoracje, z których każda jest wyjątkowa.
Magda: Zgadzam się z Gem. Chcemy dawać ludziom ciekawą alternatywę, a zarazem realizować własne projekty. Moja praca sprawia, że poznaje wielu polskich projektantów, designerów, twórców. Cieszę się, że teraz sama realizuje swój pomysł.
Maja: szukamy, próbujemy, badamy, chcemy pracować z ciekawymi, naturalnymi materiałami. Jest coś co skradło nasze serca, stay tuned!
Co byście poradzili ludziom, którzy chcą wejść na rynek designu. Jak można się z tego utrzymać?
Magda: Moja rada to żeby próbować, popełniać błędy i jak najwięcej rozmawiać z ludźmi. Nie zdajemy sobie sprawy ile inspiracji otacza nas co dzień!
Gem: Moja rada to stworzenie własnego stylu. Rzeczy, które tworzę wyróżnia to, że są charakterystyczne. Osoby, które je widzą, nie pomylą ich z produktami innych marek. Kocham prostotę, ograniczoną kolorystykę, naturalne tworzywa. Uważam, że warto tworzyć projekty, które odzwierciedlają własną osobowość, ponieważ dzięki temu każde kolejne zlecenie czy własna seria kierowana do odbiorców to rozwój swoich umiejętności i umacnianie własnej pozycji jako projektanta. To, co uszlachetnia to również kooperacje z artystami i twórcami, z którymi można dzielić się wiedzą. Warto zapraszać do swoich działań postaci, które nas inspirują.
Maja: Ja natomiast radzę myśleć – co mogę dać innym, co wynieść dla siebie, taki rachunek sumienia często weryfikuje pomysły. Dużo wiary, serca i cierpliwości- to moim zdaniem przepis na sukces.
pytania: Redakcja Exclusivemag.pl, fot. materiały prasowe, więcej informacji na stronie, a fajne rzeczy do zgarnięcia na facebooku Rhinno