Na wybiegu modelki i modele są ledwie kilka minut. Co dzieje się za kulisami? Pokazy mody to bardziej teatr niż zwykła prezentacja. Przygotowania do nich są iście operowe. Zobaczcie sami na przykładzie jednej z kolekcji wiosna/lato 23 z Fashion Weeka w Mediolanie. Najpierw na oficjalnych zdjęciach dla prasy, a później na naszych fotografiach i filmie z backstage’u
Tegoroczny Fashion Week w Mediolanie zdominował spektakl, bo raczej nie zwykły pokaz, na 70-lecie marki Moncler. Wzięły w nim udział setki aktorów – statystów, którzy wypełnili cały plac przed słynną katedrą ubrani w jednakowe, białe kombinezony. Próby choreografii i przygotowania sprzętu trwały od kilku dni wcześniej. Samo oświetlenie przywieziono w kilkudziesięciu wielkich kontenerach. Jednak „zwykłe” pokazy to też istna gorączka za kulisami. Przekonaliśmy się o tym kolejny raz, odwiedzając backstage pokazu umbrella brandu projektantów węgierskich Budapest Select. Marka ta jest stałym rezydentem Milan Fashion Week.
Jeśli pokaz odbywa się w południe, to o 9:00 przygotowania trwają w najlepsze. Dziesiątki fryzjerek, fryzjerów i artystek od make-up’u, pracowników obsługi no i oczywiście modelki, modele, projektantki i projektanci. Wśród tej ciżby kręcą się wszędobylscy przedstawiciele mediów z aparatami i kamerami, śledzący każdy ruch uczestników tego zamieszania. Ludzie bynajmniej nie unikają fleszy, raczej pracowicie relacjonują swoją aktywność na własnych i firmowych profilach w mediach społecznościowych. Wydaje się, że samo wyjście na wybieg, to już tylko formalność, żeby przypieczętować kolejny występ i szczebel w karierze. Dopiero na backstage’u można zrozumieć, dlaczego ludzie osiągający w tej branży sukcesy w pełni zasługują również na sukces firnansowy.