Codzienne gotowanie wcale nie musi być rutyną. Czasami wystarczy spojrzeć na nie kreatywnie, z innej perspektywy. Standardowe składniki, które z reguły służą nam do przygotowania dobrze znanej potrawy, mogą stać się bazą dania, o którym w życiu byśmy nie pomyśleli. Ale… większość Polaków nie lubi wychodzić ze swojej kuchennej i życiowej strefy komfortu. Warto to zmienić!
Od dziada, pradziada
Tak nauczyliśmy się od naszych przodków – najbezpieczniejsze jest to, co jest nam znane. Często jedno złe doświadczenie zniechęca do podjęcia ponownej próby. – Uprzedzenie, to przede wszystkim oparta na emocjach i stereotypach, pozbawiona racjonalnego uzasadnienia ocena – tłumaczy Monika Perkowska, psycholog współpracująca z marką Lubella. Zjawisko to dotyczy praktycznie każdej sfery naszego życia –od poglądów na świat i życie, po wygląd i radzenie sobie z nowościami. Co ciekawe, także w kuchni, to co nowe, często wzbudza w nas niechęć, strach i napięcie. Są osoby, które nawet nie próbując potrawy z góry zakładają, że jest nieodpowiednia dla ich kubków smakowych. Przykłady? Flaczki, zsiadłe mleko, czarnina. Co zrobić, by przekonać się większej otwartości na nowe, kulinarne wrażenia? – Samodzielne przygotowanie posiłku może być idealnym sposobem na uniknięcie uprzedzeń związanych z nowościami smakowymi. Samodzielność w kuchni otwiera nowe horyzonty – radzi psycholog współpracująca z marką Lubella.
A może jednak gryza?
Co nas zachęca lub wręcz przeciwnie – zniechęca do spróbowania nowego smaku? – Jeśli nowość ma w sobie coś kuszącego, jest na przykład czymś pachnącym, apetycznie wyglądającym i wspaniale smakującym, z pewnością wywoła pozytywne skojarzenia i zachęci do spróbowania. Lęk ujawnia się głównie wtedy, gdy nowość komentowana jest przez inne osoby jako coś negatywnego – wyjaśnia Monika Perkowska. Pierwsze odczucie zostaje w nas na dłużej. To doznania zmysłowe decydują o wrażeniu rozkoszy lub rozczarowania. Jeżeli potrawa, na którą właśnie patrzymy, wygląda pięknie, a dodatkowo wokół niej roznosi się przyjemny zapach – na pewno wywoła w nas pozytywne skojarzenia i obudzi chęć poeksperymentowania w kuchni. – Bariery, które w nas tkwią, nie są trudne do przełamania – potrzeba jedynie otwartości na doświadczenie, towarzystwa odważnych, pozytywnie nastawionych do nowości osób, a także zdecydowania i determinacji – przekonuje psycholog współpracująca z marką Lubella. Nie bójmy się nowego! Każde nowe doświadczenie wzmacnia naszą pewność siebie i uczy zaufania do własnych poczynań.
Kuchenne eksperymenty
Poznawania nowych smaków uczymy się od pierwszych dni życia. Już z tego pierwszego doświadczenia wiadomo, że najlepiej sprawdza się eksperyment. Zabawa jedzeniem, komponowanie produktów, dobieranie składników i gotowanie z nich potraw może stać się kulinarnym odkryciem roku. W każdym z nas jest trochę z szefa kuchni, tylko trzeba wyciągnąć te umiejętności na światło dzienne. Zapewniamy, że spróbowanie każdej nowej potrawy która została przez nas samodzielnie skomponowana, będzie powodem do dumy. – Kuchnia jest dobrym miejscem do eksperymentów i przełamywania swoich uprzedzeń – szukanie nieszablonowych rozwiązań kulinarnych może stanowić preludium do nabierania coraz większej odwagi w życiu – dodaje psycholog współpracująca z marką Lubella. W swojej kuchni to my rządzimy! Każdy nowy sukces, jaki odniesiemy w kuchni, może przełożyć się pozytywnie na inne aspekty życia, a także zainspirować naszych bliskich do wprowadzania innowacji i podejmowania nowych wyzwań kulinarnych.
Przez żołądek do porozumienia
Kuchnia to najlepsze miejsce spędzania czasu w gronie najbliższych. Każdy rodzinny posiłek zbliża, wzmacnia więzi i relaksuje! – Kiedy stworzymy coś wspólnie, np. pyszną potrawę, zysk jest podwójny: oprócz rozkoszowania się posiłkiem, budujemy relacje z najbliższymi – tłumaczy Monika Perkowska.
Próbuj, eksperymentuj, DZIAŁAJ!
- Złam uprzedzenia i zjedz potrawę, do której nie jesteś przekonany od dzieciństwa.
Z wiekiem zmieniają się nie tylko wygląd zewnętrzny, upodobania i nawyki, ale także preferencje smakowe. Warto po długim czasie sprawdzić, czy nasza trauma z dzieciństwa, na przykład znienawidzona przez nas gotowana marchewka, nie stanie się dla nas obiadowym „must have”. - Ugotuj tę potrawę najlepiej jak potrafisz i zaproś swoich bliskich na obiad.
Jakież będzie zdziwienie rodziny i znajomych, kiedy naszym popisowym daniem stanie się coś, o czym wiadomo, że nie przepadaliśmy! - Połącz dwa smaki, których nigdy w życiu nie spróbowałbyś jednocześnie.
Jakie smaki według Ciebie do siebie nie pasują? Jakich składników na pewno nie połączyłbyś ze sobą? Czy na przykład makaron, kaczka i czarna porzeczka mogą stworzyć zgrane trio? Gwarantujemy, że możesz z nich wyczarować niesamowite, unikalne danie! - Umów się z przyjaciółmi na wspólne gotowanie potrawy, której żadne z Was nigdy wcześniej nie próbowało.
Spraw, aby spotkania w gronie najbliższych było inne niż do tej pory. Wybierzcie osobę, która z zamkniętymi oczami wskaże na mapie lub globusie jedno miejsce. Sprawdźcie, jaki to kraj i ugotujcie wspólnie coś zainspirowanego inną kulturą. Świetna zabawa i poszerzenie wiedzy kulinarnej gwarantowane! - Spróbuj przyrządzić danie, które widziałeś w telewizji/gazecie i zapierałeś się, ze w życiu byś tego nie zrobił.
Zamień bierne oglądanie ciekawych programów kulinarnych na czynne. Wcale nie musisz zazdrościć znanym kucharzom talentu. Skąd wiesz, ze Ty go nie masz, skoro nie próbowałeś? Skorzystaj z wiedzy, którą przekazują w programie! Zapisz wszystko na kartce lub nagraj, a następnie wykorzystaj podczas wizyty w kuchni. - Znajdź w sklepie dodatek, o którym wcześniej nie słyszałeś i stwórz z niego danie.
Widzisz w sklepie nowy produkt? Warzywo, owoc, kaszę? Nieznane jest najciekawsze! Zakup go i stwórz w kuchni danie, którego będzie tematem głównym. - Nagraj VLOG lub załóż blog i pokaż jak gotujesz swoje popisowe danie.
To idealny sposób na pokazanie swoich pomysłów i poczynań kulinarnych. Być może staniesz się inspiracją dla innych? Spróbuj! - Używaj składników w niekonwencjonalny sposób.
Kto powiedział, że panierką zawsze musi być bułka tarta, a kotlety muszą być mięsne? Bądź kreatywny i wymyślaj nowe zastosowanie zwykłych produktów. Realizuj, odkrywaj, działaj! - Zamień schabowego i mielonego na kotleciki makaronowe ze smażonym porem.
Wciel zasady w życie już teraz i wypróbuj na dzisiejszy obiad przepis na smaczne kotleciki makaronowe. Bez obaw! Jest dziecinnie prosty, składa się z ogólnodostępnych składników i zajmie bardzo mało czasu.
PRZEPIS – Kotleciki makaronowe ze smażonym porem
- Czas przygotowania: 30 minut
- Poziom trudność: łatwe
- Ilość porcji: dla 4 osób
Składniki:
- Makaron np. Lubella Gniazda Wstążki 400 g
- Por 2 szt.
- Jajko 2 szt.
- Bułka tarta 150 g
- Mąka ziemniaczana 1 łyżka
- Sól, pieprz
- Tymianek
Przygotowanie:
- Makaron gotujemy wg zaleceń producenta i drobno siekamy.
- Surowe pory oczyszczamy i kroimy na małe kawałki a następnie mieszamy z makaronem.
- Do powstałej w ten sposób masy wbijamy jajka, mąkę ziemniaczaną oraz ¾ bułki tartej.
- Doprawiamy solą, pieprzem oraz tymiankiem. Całość dokładnie mieszamy, po czym formujemy owalne kotleciki, niewielkiej wielkości. Następnie obtaczamy je w pozostałej części bułki tartej.
- Kotlety smażymy na mocno rozgrzanym oleju, średnio po 5 minut na każdą stronę.
- Danie można serwować np. z sosem czosnkowym.
Monika Perkowska – psycholog związany z marką Lubella.
Prowadzi poradnię psychologiczną Psychoterapia Zielone Zacisze, specjalizującą się w profesjonalnej pomocy terapeutycznej dla rodzin, dorosłych i dzieci. Na co dzień przyjmuje pacjentów i wykłada psychologię na studiach podyplomowych związanych ze sportem, całościowym rozwojem oraz psychologią dziecka. Ekspert z zakresu terapii dzieci i młodzieży, swoją wiedzą dzieli się w mediach i prasie.
Tekst i zdjęcia: materiały prasowe