Szukaj

Wiosna, słońce – aż chce się robić zdjęcia! Może zatem pora spełnić marzenia o nowym sprzęcie fotograficznym? Rynek aparatów pełen jest przeróżnych modeli, więc nietrudno o zawrót głowy. Rodzi się zatem pytanie, który wybrać by nie być zawiedzionym, bez względu na to, jaka sumę na ten cel wydamy. O wskazówki zapytaliśmy zawodowego fotografa – Teresę Świtkiewicz.

Redakcja: Jakie jest podstawowe kryterium wyboru aparatu?
Teresa Świtkiewicz: W zasadzie są dwa. Po pierwsze trzeba rozważyć, do czego sprzęt ma być potrzebny, co i w jakich warunkach będziemy najczęściej fotografować. Po drugie jakim dysponujemy funduszem, a raczej – jak ważną pozycję na liście zakupów zajmuje aparat?

Czy aparat działający na zasadzie automatu to przeżytek?
Każdy aparat – nawet profesjonalny może działać jak automat. Jeśli oczekujemy od sprzętu prostoty obsługi, pełnej automatyki ustawień, ładnych i kolorowych zdjęć, a fotografować będziemy sporadycznie – na imprezach rodzinnych czy wyjazdach wakacyjnych – wystarczy zainwestować w mały aparat kompaktowy za maksymalnie kilkaset złotych. W tym segmencie rynku aparaty niewiele różnią się od siebie poza designem i ergonomią obsługi. Moim zdaniem najtrafniejszym wyborem są produkty firmy Panasonic i Canon. Niemniej jednak fotografia cyfrowa cały czas się rozwija i coraz lepiej prezentują się produkty marki Olympus czy Sony. Jeśli jednak mamy ambicję fotografować to, co widzimy w sposób w jaki rzeczywiście chcemy, powinniśmy poszerzyć wiedzę na temat fotografii przed dokonaniem wyboru aparatu.

Kto powinien zainwestować w lustrzankę?
Nie polecam lustrzanki osobom, które potrzebują aparatu na długie wycieczki. Przede wszystkim cały sprzęt trochę waży i zajmuje dużo miejsca. Oczywiście, jakość zdjęć jest znacznie lepsza od tych wykonanych aparatem kompaktowym, należy jednak zwrócić uwagę na fakt, że obsługa lustrzanki wymaga doświadczenia. Zatem to najlepsza propozycja dla osób, które pragną nauczyć się całkowicie panować nad procesem fotografowania. Koszt amatorskiej lustrzanki z dwoma podstawowymi obiektywami i lampą błyskową obecnie oscyluje około czterech tysięcy złotych.

Zatem co kupić jeśli nie lustrzankę?
Pomostem między lustrzanką a zaawansowanym kompaktem są nowe aparaty kompaktowe z wymienną optyką – tzw. bezlusterkowce. Wbrew przeróżnym opiniom to bardzo ciekawa alternatywa, oferująca bardzo dobrą jakość zdjęć. Ogromną zaletą tego sprzętu są niewielkie gabaryty. Obecnie prawie wszyscy najwięksi producenci sprzętu fotograficznego posiadają je w ofercie. Pozostają jeszcze aparaty kompaktowe dla wymagających, których cena waha się od tysiąca do dwóch tysięcy złotych. Mam na myśli modele typu Olympus XZ-1, Nikon COOLPIX P310, Fuji X10 lub PowerShot G1 X. Takie rozwiązanie daje wszechstronne możliwości bez ponoszenia dodatkowych kosztów związanych z obiektywami.

Czy ilość megapikseli jest istotna?
Nieważne, czy zdecydujemy się na zakup lustrzanki, czy któregoś z zaawansowanych kompaktów, powinniśmy pamiętać, że żadnego z nich nie wybieramy, kierując się liczbą megapikseli. Im mniej pikseli, tym są one większe i dają lepszą dynamikę obrazu. Dużo ważniejszą sprawą jest przestrzeń, czyli rozmiar fizyczny matrycy, na której te megapiksele się znajdują oraz jakość optyki.

Czy ważne jest ISO?
Nawet jeśli nowy aparat będzie posiadał wartość ISO 6400 lub więcej – na pewno nie będziemy z niej korzystać. Powstały obraz będzie bowiem zaszumiony i pozbawiony szczegółów. Najważniejsze, by aparat robił przyzwoite zdjęcia na ISO 800 (ISO 1600 i ISO 3200 w przypadku zaawansowanych lustrzanek). To ułatwi fotografowanie w miejscach, w których nie będzie zbyt jasno.

A co jest najważniejsze w kwestii doboru obiektywu?
Najistotniejszym parametrem obiektywu jest jego jasność, czyli wielkość przysłony, która przepuszcza światło na matrycę aparatu. Tutaj obowiązuje zasada: im mniejsza wartość, tym lepiej. To się tyczy każdego rodzaju obiektywów, zarówno tych kupowanych osobno, jak i umocowanych na stałe w aparatach kompaktowych. Przyzwoita wartość to f/2.8. Oprócz tego ważną sprawą jest zakres ogniskowej, w świecie aparatów kompaktowych nazywanej zoomem. Decydując się na kompakt, zwróćmy uwagę na zoom optyczny. Zoom cyfrowy to tylko przybliżenie obrazu, który jest już na matrycy, powodujące tylko pogorszenie jakości. Jeśli wybieramy kilkunastokrotny zoom to niezbędny będzie system stabilizacji obrazu. Najlepiej, aby była ona mechaniczna, jednak nie wszyscy producenci takową oferują.

Zasilaniem chyba nie powinniśmy się przejmować?
Miniaturyzacja sprzętu spowodowała, że zmniejszyły się również gabaryty, a co za tym idzie wydajność akumulatorów. Obecnie wykonujemy przeciętnie około 300 zdjęć, używając tych samych naładowanych akumulatorów. Warto porównywać ten parametr z innymi aparatami lub zaopatrzyć się od razu w dodatkową baterię, gdyż nie ma nic gorszego niż aparat, który nie wytrzyma jednego intensywnego dnia zdjęciowego.

Czy coś jeszcze jest ważne przy wyborze aparatu?
Z doświadczenia dodam jeszcze, że szybkość i poprawność działania systemu autofocus oraz szybkość zapisu zdjęć na karcie pamięci to również bardzo istotne sprawy. Nie ma nic bardziej irytującego niż „uciekające nam ujęcie”, gdy aparat tkwi w stanie zapisu bądź zbierania informacji do ustawienia ostrości. Kiedy już spośród tysięcy modeli wybierzemy kilka, sugeruję szukać w Internecie przykładowych zdjęć wykonanych wybranym aparatem w pełnej rozdzielczości, tak by móc obejrzeć zdjęcia w przybliżeniu 100 procent. Znajdziemy takie na portalach związanych stricte z fotografią, zarówno polskich jak i zagranicznych. Reasumując, zachowajmy zdrowy rozsądek przy wyborze sprzętu. Przede wszystkim odpowiedzmy sobie na pytanie, jakie zdjęcia i w jakich warunkach chcemy robić. Nie ma uniwersalnego aparatu, ale są uniwersalne zasady, którymi warto kierować się przy wyborze.

Rozmowa z ekspertem: Teresą Świtkiewicz
www.switkiewicz.pl

Zdjęcie: © Rui Vale De Sousa | Dreamstime.com