Szukaj

Podejmij rękawicę – wywiad z Ewą Dudzic

Sekretem rękawiczki do demakijażu, która pozwala oszczędzać naszą skórę, dzieli się z nami Ewa Dudzic, współzałożycielka firmy Phenicoptere, której flagowym produktem jest właśnie rękawiczka Glov
Ewa Dudzic | fot. Szymon Wachal

Wyobraź sobie, że wchodzisz do sklepu, a na półce oprócz innych produktów widzisz Twój własny. Stworzony przez Ciebie. Wydaje się trudne do osiągnięcia. Ale jeśli mowa o produkcie z branży kosmetycznej to wręcz nieosiągalne. Wymogi prawne, zaawansowana konkurencja i wreszcie wymagający konsumenci. To wszystko sprawia, że własny biznes na tym rynku wydaje się niedostępny. A co dopiero mówić o wprowadzeniu przełomowej innowacji, czegoś co poruszy konsumentów i czego zapragną. Tymczasem kiedy inni nie wierzyli, że to możliwe ktoś spróbował i zrobił to! I to na naszym podwórku

Panie już pewnie zapałały ciekawością, żeby sprawdzić jak działa ten innowacyjny produkt. Ale jak wytłumaczyć o co chodzi mężczyznom?

Nic strasznego. Sprzedajemy nasz produkt z sukcesem również mężczyznom. Podczas pozyskiwania finansowania często trzeba było tłumaczyć Glov właśnie panom. Zresztą zawsze można zażartować, że dzięki naszej rękawiczce pozbędą się z łazienki wacików i opakowań ze środkami do demakijażu. Z drugiej strony wiemy od naszych klientek, że ich mężczyźni w tajemnicy podkradają leżącą w łazience rękawiczkę do własnych zabiegów kosmetycznych.

Ale mówiąc poważnie myślimy o produkcie także dla panów, zwłaszcza biorąc pod uwagę ich rosnące zainteresowanie zaawansowanymi produktami kosmetycznymi. Jednak w pierwszej kolejności planujemy produkt dla dzieci oraz wyspecjalizowane produkty dla sportowców i osób podróżujących.

Wasz produkt jest nowością rynkową, czy to część jakiegoś większego trendu, czy też może zupełna alternatywa?

Jest to całkowicie nowy produkt, jeśli chodzi o demakijaż, skupia się na naturalnej pielęgnacji skóry, prostocie i wyeliminowaniu odpadów. Oczyszczanie to prosta czynność więc wyszliśmy z założenia, że nie ma po co jej komplikować. Różnica polega na tym, że to co było wcześniej doznaniem dość przykrym uczyniliśmy teraz zabiegiem dość przyjemnym. Tam gdzie inni widzieli problem my zaleźliśmy nasze pole do działania.

Jakie emocje niesie Wasz produkt? Jakie doświadczenie oferujecie?

Właśnie emocje były powodem dla którego zajęliśmy się tym tematem. Chcieliśmy poprawić proces, który był uciążliwy. Nowy produkt sprawdziliśmy podczas targów i wydarzeń branżowych i przyjęcie było zawsze pozytywne. Również w czasie podróży, np. podczas długiego lotu, samemu używając produktu wzbudza się zainteresowanie wśród współpasażerów.

Mimo, że produkt wygląda dość zwyczajnie to jednak długo pracowaliśmy, aby był całkowicie nowoczesny. Innowacja polega na zastosowaniu specjalnych włókien. Liderami w produkcji zaawansowanych włókien syntetycznych są Korea Południowa i Tajwan. Wspólnie z dostawcami właśnie z tego rejonu świata, opracowaliśmy specjalny splot odpowiedni do celów kosmetycznych. To właśnie od struktury włókna zależy skuteczność zbierania zanieczyszczeń, łatwość późniejszego płukania oraz delikatność dla skóry. Dzięki testom konsumenckim udało nam się po wielu próbach znaleźć właściwe rozwiązanie. Dostępu do technologii i jej dopracowanie do potrzeb własnego produktu szukaliśmy samodzielnie. Nie ma tutaj utartych ścieżek działania. Można więc powiedzieć, że opracowane rozwiązanie powstało wyłącznie z naszej inicjatywy.

Po kilku miesiącach od wprowadzenia produktu na rynek jego odbiór jest pozytywny, a zainteresowanie na oczekiwanym poziomie. Jeśli pojawiają się negatywne feedbacki to raczej z powodu braku wiedzy odnośnie sposobu użycia produktu.

Jak to jest tworzyć własny produkt, od zera, bez gwarancji powodzenia, przez długi czas wierzyć w coś co za każdym krokiem stawia większe wymagania?

Wcześniej mieliśmy już doświadczenie biznesowe i działającą firmę, a ten produkt był rozwijany przez pełne dwa lata. Tyle trwało przejście od pomysłu, przez prototypy, testy, poszukiwanie odpowiednich dostawców, opracowanie sposobów zapewnienia jakości i w końcu pozyskanie finansowania. To długi czas, zważywszy, że wiele start-up’ów oczekuje zwrotów już w pierwszych miesiącach funkcjonowania.

Nie można powiedzieć, że tworzenie produktu wynika wyłącznie z chęci zarabiania na nim. Konieczne jest poczucie misji, gdyż inaczej nie przetrwa się wszystkich napotykanych po drodze wyzwań. A przecież stworzenie produktu to dopiero początek. Wchodzimy na trudny i nasycony rynek. Mimo tego są na nim przykłady polskich firm, które nie tylko poradziły sobie z zagraniczną konkurencją, ale odniosły sukces na skalę międzynarodową. Dlatego też wielokrotnie słyszeliśmy komentarze, że porywamy się z motyką na słońce. Mimo wszystko, pamiętaliśmy, że realizujemy długoterminowy plan i że jeszcze przyjecie czas na podsumowania.

Jak się czujesz, kiedy stajesz oko w oko z konkurencją i widzisz, że jesteś dla nich godnym przeciwnikiem?

Rzeczywiście, pewnym przełomem był dla nas moment, kiedy na spotkaniu branżowym otrzymaliśmy gratulacje od konkurencyjnych firm, które zawsze uważaliśmy za liderów rynku. Jeśli chodzi o konkurencję, to nie postrzegam jej jako wrogów. Jest to ktoś, kto razem z nami pracuje nad rynkiem i nie pozwala spocząć na laurach.

Aby nawiązać równą walkę z konkurencją trzeba działać spokojnie, małymi krokami, ale jednak posuwać się do przodu. Nie udoskonalać w nieskończoność tylko działać, bo wszystko może być zrobione lepiej. Jeśli w danym momencie nie można czegoś samemu dobrze wykonać lepiej kupić to od zewnętrznego dostawcy. Jest obecnie wiele firm oferujących usługi naprawdę wysokiej jakość. Zresztą zapewnienie jakości zależy od zlecającego, który powinien wiedzieć dobrze czego chce i na czym nie może być kompromisów.

Kiedy robi się własny biznes kolejne pomysły same przychodzą do głowy. Jak pogodzić działania w różnych branżach i nie rozmienić się na drobne?

Każdy start-up w naturalny sposób próbuje różnych działalności i zdobywa w ten sposób doświadczenie. Ale kiedy uda się rozwinąć skalowalny produkt i pozyskać na niego finansowanie konieczne jest przeznaczenie na to przedsięwzięcie wszystkich sił. Jest to gwarancja zrobienia wszystkiego co możliwe, żeby odnieść sukces zarówno dla inwestora jaki i dla nas samych.

więcej informacji na stronie marki Glov
rozmawiał: Szymon Wachal