Szukaj

Najskuteczniejszym sposobem suszenia rąk jest…

Naukowcy z Uniwersytetu w Helsinkach sprawdzili, który ze sposobów suszenia i wycierania rąk w publicznych toaletach jest najskuteczniejszy. Wyniki zaskakują.

Bezpieczne sposoby suszenia rak

Wbrew pozorom ciepłe powietrze wydmuchiwane przez elektryczne suszarki do rąk nie jest najlepszym sposobem na suszenie rąk. Według naukowców z uniwersytetu w Helsinkach znacznie lepiej sprawdzają się ręczniki papierowe lub bawełniane. Usuwają znacznie więcej bakterii, nie narażają też użytkownika toalety na kontakt z zarazkami znajdującymi się w powietrzu.

Prawie nikt nie myje się dokładnie

Sprawa nie jest tak błaha, jak mogłoby się wydawać. Badania pokazują, że jedynie jedna na dwadzieścia osób myje swoje dłonie wystarczająco długo, żeby zabić wszystkie bakterie. Jedna trzecia w ogóle nie używa mydła. A dziesięć procent w ogóle nie myje rąk po skorzystaniu z toalety. To, co takie osoby wyniosą z kabiny, trafia potem na powierzchnię suszarek czy podajników. Zostaje w toalecie czekając na takich, którzy umyli się poprawnie.

W efekcie korzystanie z publicznej toalety może prowadzić do zarażenia poważnymi chorobami. Nawet, jeśli wszyscy będą myli ręce, nie ustrzegą się przed bakteriami. Zarazki dopadną ich w trakcie osuszania dłoni – wtedy, kiedy nie będą się tego w ogóle spodziewali.

Cztery sposoby na suszenie rąk

To dlatego fińscy badacze zdecydowali się na porównanie najlepszych metod suszenia rąk – to ostatni moment, w którym można pozbyć się toaletowych bakterii. W ramach prowadzonych badań porównali cztery sposoby na osuszanie rąk w toaletach publicznych: ręczniki bawełniane, jednorazowe ręczniki papierowe, elektryczne suszarki i tzw. suszarki strumieniowe.

Celem badania było porównanie higieny tych rozwiązań. Z tego względu badacze przyjrzeli się temu, w jakim stopniu każde z nich redukuje liczbę mikrobów na dłoniach po ich osuszeniu. Przeanalizowali także samą powierzchnię suszarek i podajników oraz otaczające ich powietrze.

Elektryczne rozsiewają bakterie

Wyniki mogą być dla wielu zaskakujące. Wśród tych, którzy korzystali z ręczników umożliwiających mechaniczne wytarcie rąk spadek liczby bakterii był najwyższe, znacznie przekraczał normy europejskie. W przypadku suszarek strumieniowych redukcja była już mniejsza niż wynoszą normy (choć nieznacznie). Wynik suszarek elektrycznych był dwukrotnie gorszy w porównaniu ze standardowymi wymaganiami.

Dodatkowo, w przypadku urządzeń wydmuchujących powietrze okazało się, że poziom zanieczyszczeń jest szczególnie wysoki w obszarze jednego metra wokół suszarki. Wśród drobnoustrojów były m.in. bakterie E-coli. W przypadku ręczników papierowych i bawełnianych takie zanieczyszczenie właściwie nie występowało.

Wszędzie niebezpieczeństwo

Końcowe wnioski z badania nie pozostawiają wątpliwości. Najlepszym rozwiązaniem są ręczniki bawełniane podawane ze specjalnego urządzenia. Skuteczne są także te papierowe. W miarę bezpieczne jest korzystanie z suszarek strumieniowych.

Tym, co niepokoi, jest bardzo zły wynik suszarek elektrycznych. Dominujące w polskich toaletach publicznych urządzenia nie gwarantują odpowiedniej higieny – ich skuteczność jest poniżej norm europejskich.

Autor:  Artykuł został przygotowany we współpracy ze specjalistami z CWS-Boco

Fot. David Martyn Hunt, CC